pomijając wszystko, to po cholerę ten stary komandos, uzbrojony, zamiast pójść po pomoc, po jakieś wojsko lub inny oddział, bawił się w Rambo, co i tak mu nie wyszło?
Podsumowując- film jest średni, bo ma szokować krwią i flakami, oraz jak to w średnich horrorach, przyciągać widza nagimi ciałami. (Ta zdzira z nad rzeki, z ryja była słaba, ale piersiątka cudniutkie).
i tak zginęli, włącznie z nim. Gdyby poszedł po pomoc to:
-zginęli by inni, ale on przeżył, a zabito by mutanty, dzięki czemu następne osoby byłyby bezpieczne
-może kogoś by zdążył uratować i zabiliby mutantów, dzięki czemu następne osoby byłyby bezpieczne
-nikogo by nie uratowali, ale zabiliby mutantów, dzięki czemu następne osoby byłyby bezpieczne
a tak chciał być fajny, a skończyło się jak zwykle w taniej siepance
OMG to tylko film. Gdyby poszedł po pomoc to i tak mogli by go zabić. A jeśli by mu się udało,to świat dowiedziałby sie o mutantach i był by koniec flmów i serii. To tak nie działa w filmach bo za szybko by sie kończyły :P
Masz racjones, gdyby te niskobudżetowe filmy miały logicznie postępujących bohaterów, to by w ogóle nie powstały :)
Tak więc cieszmy się tą prostą rozrywką i dajmy naszym mózgom odpoczynek podczas oglądania takowych filmów.
a czy czasem dwie osoby nie przeżyly ? Chłopak i dziewczyna ta blondynka i murzyn ? ;p
No też właśnie :D W pierwszej części przeżyły 2 osoby i w drugiej tak samo - nie zmienia to jednak faktu, że żadne FBI czy inne CIA nie ruszyło do lasu co by seryjnych kanibali odnaleźć ... ;) A to dlatego żeby rodzinka mogła się mnożyć, odradzać i dostarczać nam kolejnych części ^.^ Logika slasherów - uwielbiam ją!
haha dokładnie :) ale i tak przez 3 części była jakaś spójność bo w 4 części nagle wzięli się nowi kanibale nikt nie wie skąd ;) i opuszczonym szpitalem tez się nikt nie zainteresował
3 część to jak dla mnie lekkie nieporozumienie, ale przynajmniej jako tako trzymała się kupy - w sensie, że zostało dwóch z rodzinki ;) Mówisz, że czwórka niedorzeczna i nówki sztuki się pojawiły? Idę oglądać :D
Chodzilo o wszystkie trzy czesci czyli droge bez powrotu 1 2 i 3 ;) idź idź przynajmniej się pośmiejesz w niektórych momentach ;)
Bo ktoś ich znalazł w lesie.Oni uciekli z klatek i powybijali wszytskich,a jak ktoś przyjechał to pewnie sb wszamali na obiadek :D
Co do 4 i tamtych kanibali to rzeczywiście tak było : zwiali i pozabijali wszystkich ale oni wcale nie są nowi to ci sami co z jedynki tylko młodsi . Ogólnie dla mnie czwórka to jakieś nieporozumienie podobnie jak 5 w której głupota bohaterów po prostu mnie rozwala.
Najlepsza pierwsza część,bo miała najepszy kilmat. :) 2 i 3 są w miare ok-da sie oglądać. A w 4 i 5 to totalne dno,tylko pokazują wiecj krwi i flaków xDD
Nie ma co się tu doszukiwać logiki. Z resztą gościu był komandosem a tacy chcą sobie udowodnić jacy to oni nie są zajebiści i że poradzą sobie sami. Przez taką zbytnią pewność siebie często tracą życie.
"Uzbrojony"? Miał zaledwie łuk na prowizoryczne ładunki wybuchowe doczepione do strzał i do tego nóż - uważasz że to jest "uzbrojenie" na pięciu kanibali zaprawionych w mordowaniu? I tak miał jaja,że zamiast uciec poszedł ratować resztę z tą namiastką uzbrojenia bez znajomości terenu i dokładnej liczby kanibali. Poza tym i tak zrobił najwięcej w tym filmie - wyeliminował aż czterech kanibali (nikt inny w serii czegoś takiego nie dokonał),a zginął według mnie na siłę i trochę niepotrzebnie (widzimisie reżysera jak dla mnie).
A co do Twojego pytania dlaczego nie poszedł po pomoc:
- nie miał czym pojechać po tą pomoc. Jego quad został uszkodzony (przebite opony),do tego jak go ogłuszyli i pojmali to stracił świadomość i nie wiedział gdzie jest,więc nawet jakby chciał odnaleźć tego quada (może miał w bagażniku komórkę,albo jakieś radio przenośne) to i tak by nie wiedział gdzie go szukać,
- jakby uciekał na piechotę to po pierwsze mógł wpaść w pułapkę,po drugie mógł się nadziać na kanibali,a po trzecie zanim by na piechotę dotarł do jakiejkolwiek cywilizacji (byli przecież na totalnym zadupiu) to kanibale dawno by pozabijali całą resztę,
- zapewne rozważył dwa powyższe czynniki i zdecydował się pomóc reszcie,poza tym jako gospodarz programu czuł się odpowiedzialny za uczestników programu i nie chciał ich zostawić na pastwę losu,
- najprostsza odpowiedź - jako były wojskowy (nie komandos gwoli ścisłości,tylko pułkownik Piechoty Morskiej) czuł wręcz obowiązek ich ratować.Wojskowi tak często mają (zwłaszcza w filmach). No i przede wszystkim - nie był tchórzem i miał jaja,więc ruszył na ratunek :)