Film słaby, bo słaby, jednak jego wartość wzrasta, albowiem ukazuje on tajemnice powstawania parówek, czy puszek typu "konserwa turystyczna' i 'gulasz angielski'. Wystarczy oglądać od 1:21:00, tudzież w tych okolicach, zależnie od wersji.
Tymczasem idę sobie ugotować paróweczki Indyk-polu (plasowanie produktu za darmo) - z musztardką saperską wchodzą błyskawicznie - mrau, uwielbiam.