Nie? Dziwne, ja huczałam gromko jak jeden z tych wybryków natury wystrzelił z broni (czy tam ktoś w niego, nie pamiętam dobrze) i szybując do wody wydał z siebie wielce pocieszny krzyk. :) Albo jakże "zły" grymas drugiego wybryku natury podczas sceny porodu - rozbrajające dwa ząbki i oczka eskimoska. :)