Dlaczego w ciągu dnia miasto ma mnóstwo mieszkańców, w dodatku przebywają w nim setki turystów, a kiedy wieczorem źli wyłączają prąd okazuje się, że w mieście mieszka tylko pani szeryf, włóczęga i pięcioro nastolatków? Czy te kilkaset osób teleportowało się gdzie indziej? Spali tak mocno, że nie słyszeli jak pod oknami ktoś im strzela z shotguna i jest goniony przez psychopatów? Co to za bezsensowne gówno? :D
To była moja główna myśl po obejrzeniu tego filmu. Aż dziwne, że w komentarzach nie widać zarzutów dotyczących tej kwestii. Na samym początku seansu byłem ciekawy, jak zostanie to rozwiązane, bo przecież tyle osób powinno bez problemu poradzić sobie z czterema złoczyńcami. Byłem nawet zadowolony, że może w końcu będzie to jakaś miła odmiana i zaskoczenie, ale widocznie scenarzysta uznał, że ważne są tylko flaki latające po ekranie podczas gdy logika to pojęcie widzom obce.
Inna sprawa: gość przywiązany dość długim łańcuchem nie potrafi uciec przed poruszającą się z "zawrotną" prędkością maszyną i kładzie się na ziemi niemal czekając na to, aby zostać zmielonym. Nie byłoby lepiej, gdyby chociaż uciekał w taki sposób, aby zamiast niego wciągnęło łańcuch, który byłby jednak tak mocny aby wciągnąć i jego samego? Mała zmiana, a nie raziłoby aż takim brakiem logiki :)
Wszyscy byli na festiwalu "Człowieka z gór" czy jak to się tam zwie. Na ten festiwal zjechało pół Ameryki i ta dziennikarka na początku mówiła, że jest on konkurencją dla Festiwalu Coachella, więc trudno się spodziewać, że miejscowi pójdą sobie spać. A sam festiwal był za miastem, stąd takie pustki.
Jak to za miastem ? W takim razie dziennikarka przyjeżdża do sąsiedniego miasta aby przeprowadzić reportaż, zamiast do tego w którym rzeczywiście odbywa się festiwal, tak? Poza tym, kiedy pani szeryf kontaktuje się z jakimś kolesiem, prosząc o wezwanie wsparcia do swojego miasta, ten sprawdza w Internecie, że w mieście z ktorego ta babka dzwoni odbywa sie festiwal człowieka z gór. Dlatego koleś domyśla się, że babka robi sobie żarty. Nawet jeśli 100% miasta poszło na ten festiwal, to nadal pozostała dwójka dzieciaków która rzucala farbą i właściciel motelu. Za film daje zasłużone. Poziom ostro spadł bo za czwartą część dałem 6
Tu się czepiacie takich pierdół, a ile bezsensu jest na przykład w serii "Piątek trzynastego"?
Nie potrafię już teraz przytoczyć konkretnego przykładu, ale powiem krótko. Te wszystkie ofiary, ci ludzie, to ma się wrażenie, iż są to bezmózgowi debile.
Oglądając serie piątek 13 warto być tego świadomym i dlatego mi osobiście większość tych części dostarczyła prawdziwej przyjemności z oglądania ;) ( z małymi wyjątkami)
Przyjemnie się te serię ogląda, ale ta głupota mnie przeraża, więc niestety nie wystawiłem zbyt wysokich ocen.
gowno sie znasz po 2 osle wszyscy byli na tym festowalu albo wiekszosc a po co pokazywac innych jakis w domach pewnei byli daleko od posterunku
nie no, wybucha budynek i nikt w miescie tego nie slyszy heh, znika prad to jak sie bawia na tym festiwalu bez pradu?burza jedna wizyczke i nagle ciach zero sygnalu w komorkach, poza tym jak dobrze wiedzieli w ktorym pokoju mieszkaja studenciaki heh, na marginesie nawet gdy na jakiejs wsi jest powiedzmy festyn nigdy nie ma tak, ze wszyscy pojda, jakas matka z malym dzieckiem zostanie, jakas babcia zostanie co nie zniesie jazgtu i halasu