Co się stało z tą serią? Pierwsze trzy części całkiem spoko się oglądało, piąta też była ok, ale już czwarta i szósta... ehh. Chociaż w sumie szóstka przebija dno.
Moim zdaniem to porno, w którym przez przypadek upchnięto jakąś historię. Efekt tego jest taki, że przez ponad 70 minut nic się nie dzieje, a co druga scena zmierza do tego, by któryś z bohaterów zrzucił ciuchy. No litości.
Sam motyw był niegłupi, ale już ten rytuał i robienie z oczywistej sprawy nie wiadomo jakiej tajemnicy to porażka. Czy twórcy myśleli, że jak będą co 5 minut poruszać wątek "tajnej misji" Danny'ego, to widzowie są tacy tępi, że ich to zainteresuje i nie połapią się od razu o co chodzi? No przecież ta blondie zachowywała się tak, że dobrze, iż w pobliżu nie było zwierząt, bo biada im...
Do tego ubito szeryfa i co? Nikt się tym nie zainteresował? Nikt go nie szukał? Nikogo nie zainteresowały rzesze ludzi, którzy przyjechali do pensjonatu i nigdy z niego nie wyszli?
No i sam Danny... owszem, był lekko szajbnięty, no ale bez przesady... zrobili z dalekiego pokrewieństwa mistyczną wręcz więź i zew krwi na miarę bliźniaków.
Co mnie zastanawia. Trójka braci mutantów pojawia się w każdej części. Sporo chłopaki podróżują :P ale z tego filmu wynikało, że są oni rodzeństwem Sally i Jacksona (swoją drogą jak to się stało, że oni nie byli zmutowani?), co w ogóle nie ma sensu najmniejszego. Mogli zrezygnować z tej trójki, a zrobić po prostu film o innej rodzince kanibali.