Wielkie dzięki bo miałem to oglądać z myślą że to następna część Drogi bez Powrotu teraz już wiem żeby to olać

Film jest bardzo dobry polecam obejrzeć nie jest to to co poprzednie części jest zdecydowanie najlepsza część ale faktycznie nie musieli tego nazywać drogą bez powrotu bo faktycznie nie trzyma się dokonca kupy tamtej serii poprzedniej ale mogli poprostu nazwac film inaczej np Przeklęte wzgórze albo coś w tym stylu

Ten film jest totalnie do niczego gore kanibale i trupy

250 lat przed "Drogą bez powrotu"? To wtedy już były samochody i komórki?

Oczywiście. Prosty z Ciebie człowiek, mocno ograniczony w życiu, musi być Ci ciężko zatem, jeszcze raz przeczytaj wątek, jeśli dalej nie będziesz mógł tego pojąć daj znać. Zawsze pomagam ludziom potrzebującym pomocy

Lepiej być prostym człowiekiem niż prostakiem; nie jestem mocno ograniczony w życiu i nie jest mi aż tak ciężko jak myślisz. Jeśli na filmach znasz się równie "dobrze" jak na ludziach, to lepiej się nie wypowiadaj. Może najpierw spróbuj ocenić siebie. Choć pewnie i tu się (po)mylisz.

I tu się zgadzam. Przepraszam. Błąd był z mojej stary, źle to umieściłeś.
U mnie ma to 5,5 do 6 na 10. Niektóre schematy były naprawdę dobre.

Dobrze prawisz! Film jest bardzo dobry sam w sobie.

Zgadzam się ale 8 na 20 to za dużo..

Oczywiście, że obiektywnie tak. Ja po prostu czasem podnoszę ocenę filmom, o których sądzę, że są oceniane zbyt nisko, jednak warte obejrzenia. To jest niezły film w swoim gatunku i wg mnie dobra robota twórców - ocena jest wyrazem szacunku do ich pracy. Niektórzy oceniający są bardzo...konserwatywni i nie potrafią spojrzeć na ten film w oderwaniu od serii, a warto. Takie moje zdanie.

Tak, film był ciekawy

Jeśli wywalisz mylny tytuł to obejrzysz całkiem niezły i klimatyczny survival horror.Też nie wiem po co twórcy nie nazwali tego filmu inaczej.

ten film jest całkiem ok jak na horror. ocena jest zaniżona przez prawactwo, które nie może znieść, że bohaterami filmu może być para gejów, czy osoby czarnoskóre, a dziewczyna potrafi zmienić koło w samochodzie. Na korzyść neonazistowskich widzów, którzy nie mogą znieść że na świecie istnieją inni ludzie niż biali hetero polacy, to ciemnoskóry gej umiera jako pierwszy. Po 15 minutach film gubi jednak taki swoisty netflixowy klimat i niczym się nie różni od filmów tworzonych na początku XXI wieku. nie rozumiem tej niskiej oceny

Zgadzam się.

Nie wiem, czy dobrze myślę, ale może chodzi o tych ludzi, których cała ta "sekta" mieszkająca na górze karała poprzez wypalanie oczu, albo odcinanie kończyn. Ukarani na życie w ciemności zostali zamykani w lochach i nawet w filmie była scena, kiedy Jennifer ucieka z ojcem między tymi ludźmi. Potem była bardzo krótka scena pokazująca, że jak ci się uwolnili z tych lochów, to zaczęli jeść dopiero co zabitego człowieka. Może przez ten cały czas nie dostawali jedzenia, więc zjadali siebie samych. Przez to, że Jen na końcu zabiła najważniejszą osobę w sekcie, może ta się jakoś rozpadła i ci ukarani ludzie się całkiem uwolnili, a że byli w stanie, jakim byli to już zostali na tej górze i zaczęli żyć jako kanibale. Potem wyrosły z tego całe pokolenia, które pokazane są w pierwszych częściach "Drogi bez powrotu". Co prawda akcja tego filmu dzieje się teraz, ale w gruncie rzeczy w poprzednich częściach nigdy nie było odniesienia do dokładnego czasu akcji, a równie dobrze można dopowiedzieć sobie historię, że miało to dziać się w przyszłości. To z mojej strony oczywiście bardzo wielkie domysły, ale jakiś był cel umieszczania tych scen w filmie. Mi szczerze mówiąc nawet podobał się zamysł, tylko szkoda, że nie pociągneli wątku, który bez jakichkolwiek zastrzeżeń wyjaśniałby połączenie z innymi częściami.

Tylko że w 4 części zostało wyjaśnione skąd wzięli się ci kanibale. 4 i 5 część to są prequele oryginalnej "Drogi bez powrotu".

Tyle że przed tymi prequelami też coś musiało być. Jestem świeżo po seansie najnowszej części oraz przypominajce starych i ta teoria martingorky ma trochę sensu choć ja bym ją nieco zmodyfikował. W 4 z tego co pamiętam to jest tylko wspomniane że naszych ulubieńców znaleźli gdy pałaszowali swoich rodziców. Mogli to być po prostu potomkowie tych założycieli. A wracając do foundation to ci ludzie byli w zamkniętym gronie, a jak wiadomo z biologii im mniejsza pula genowa tym większe ryzyko wad płodu w dużym skrócie mówią. Jak wyjedli zwierzynę w lesie to przymierali by z głodu więc zaczęli jeść samych siebie. Nasi trzej muszkieterowie z poprzednich części to po prostu bardzo późna linia tych "Założycieli" co świadczy o całkowitej deformacji czy porozumiewaniu się przez pomrukiwanie, co może świadczyć o pozostałościach dziwnego języka którym posługiwali się założyciele. Zostaje jeszcze aspekt z dwójki, gdzie ten dziad mówi że to niby przez toksyny z papierni ale równie dobrze mógł kłamać, bo bądź co bądź dowiadujemy się później że to jego dzieci. Ale to są tylko gdybania i domysły i szczerze mówiąc film nie był zły; oglądało się go nawet nieźle. Najgorsze było w nim żerowanie na znanej marce, do której ten film bądź co bądź się nie zalicza. Nie uświadczymy tutaj zmyślnych pułapek trzypalczastego (np. krajalnicy do jajek, czy twarzokosy) a gore w porównaniu do poprzednich części jest zdecydowanie mniej (no może oprócz 1).

Uwolnienie się kanibali w zakładzie psychiatrycznym z początku 4 części to rok 1974. Natomiast akcja najnowszej części to ewidentnie czasy współczesne.

No to to wiadomo, ale jakby przymróżyć na to oko to i tak ma to większy sens niż część 6 która pomimo naszej trójki wspaniałych nijak łączy się z resztą cześći.

Wg. mnie dobrze, ze zmienili nieco koncept, poprzedni stał sie juz nudny. Mi tam sie dobrze ogladalo, zdecydowanie lepiej niz poprzednie czesci

Nie wierze co oni tu odwalili.
Jak można zabrać najważniejszy element tego filmu, gdzie są te obrzydliwe wywołujące strach mutanty,które były największą atrakcją tego świata ?
Kogo obchodzi społeczność dzikusów żyjących w lasach ?
Twórcy naprawde myślelli ze bedziemy z nimi sympatyzować podczas tego sądu ?
Uwiązali gościa jak indyka i mam uwierzyć że chcieli go tak po prostu oddać xD
Sam fakt że nie pokazywali scen brutalności:
*Gościu jest przygnieciony kłodą (widzimy po fakcie)
*Dziewczyna wpada w kolce (widzimy po fakcie)
*Wypalają jednemu oczy (widzimy po fakcie)
Gdzie rozrywanie skóry, wyrywanie kości i odcinanie kończyn ? Przypominam że mamy 2021 rok.

Ktoś chyba zapomniał żeby nakręcić film to trzeba pierw napisać scenariusz.
Film za długi i pozbawiony jakichkolwiek emocji. Po godzinie miałem dosyć.

Za nim ludzie się zorientują to trochę zarobią

Ten film przypomniał mi nowe wersje filmów Koszmar z ulicy wiązów, Predator, Martwe zło. Nowe nie oznacza, ze lepsze.

serio nie wiesz po co podpieli sie pod zną marke?Zeby zachecic ludzi do obejrzenia to oczywiste ze znany tytuł przyciągnie widzów a nie coś nowego

Bo to jest reboot. Pojęcie w Polsce bardzo często mylone z remakem bo przez całe lata wmawiano nam, że to co było rebootami nazywano mylnie remakami. Słowniczek.: remake to ta sama historia opowiedziana na nowo, reboot - film rozpoczynający nową serię znanej marki. Reboot wykorzystuje sam pomysł, uniwersum, postacie ale nie naśladuje pierwowzoru jak remake. Remake to odświeżony oryginał, reboot tego nie robi. Wykorzystuje tylko świat w jakim dzieje się film, jak np Batman Nolana

I brawo, i dziękuję za mądry koment. Do tego bym jeszcze dodała, że inspiracja czerpana mogła być z https://www.filmweb.pl/film/Midsommar.+W+bia%C5%82y+dzie%C5%84-2019-817414

Niestety ja też się zawiodłem... Pomieszanie miejsca z Drogi bez powrotu z pomysłem starej Osady... Osada była przereklamowaną porażką. Chyba, że nagle coś wymyślą w kolejnej części aby nawiązać do kanibali - jest szansa, lecz jeśli zostaną z sektą to kiepsko....

Dokładnie!!! Zabrałem się do oglądania z przekonaniem że to następna część: Drogi bez powrotu. A tu klapa. Ani zdeformowanych kanibali ani pomysłu na dobry horror. Na pewno ten tytuł miał tylko przyciągnąć widzów że to kontynuacja serii. Rzadko oceniam filmy tak nisko, ale daję 2.

Nie rozumiesz słowa "geneza"! Zdrowi ludzie stworzyli zamkniętą społeczność i później w wyniku kaziroctwa zaczęli się rodzić zdeformowani ludzie, co było wiadomo z poprzednich filmów bo wspominano dlaczego tak wyglądają. Ten film jest genezą, czyli początkiem serii, tak to się zaczęło, pierwsze pokolenia były zdrowe, co cię tak zdziwiło? Jak najbardziej klimat typowy dla "drogi bez powrotu", społeczność oddalona od miasta, zastawiająca pułapki,mordująca ludzi wkraczających na jej teren. Gdyby nazwano ten film inaczej to bystrzy ludzie by się dziwili czemu taki tytuł skoro to identyczne jak droga bez powrotu.

Coś w tym co piszesz może być, bo jakieś nawiązanie do poprzednich części jest Pułapki w lesie (może nie takie drastyczne), mała oddzielona społeczność.
Jak oglądałem go drugi raz to widząc tych skazanych na ciemność można doszukać się podobieństw do kanibali z poprzednich części (Może zrobią kontynuacje tej części, i wyjaśni się kilka spektów).
Kilka rzeczy nie podoba mi się w tej części (to mało drastycznych scen, w tym typie filmu to podstawa), czas w jakim rozgrywa się akcja (z dialogów, z sprzętu i gadzetów można wywnioskować że są to czasy współczesne) niby ma to być początek.

Było jedno nawiazanie do kanibalizmu,jak dziewczyna uciekała z ojcem to z lochów w którym trzymali ludzi z wypalonymi oczami wyszła postać ,która jadła nieżywego barbarzyńce,jak to wytłumaczycie skoro twierdzicie ,ze nie ma nawiazania do poprzednich czesci?Jedno,ale jest.

Bo ten film otwiera nową serię i będzie pokazane wszystko od początku jak to się zaczęło. Już ktoś wyżej pisał . Sama się zdziwiłam,że wszystko jest inne, ale poczytałam o filmie i stwierdzam że to ciekawy pomysł. Film mi się podobał u nie wiem skąd ta niska i ocena. Reboot to nie remake!

Trudno do końca powiedzieć czy reboot czy po prostu film oparty o podobny wątek bo jednak nie było esencji tej serii czyli nieśmiertelnych kanibali a zastąpili ich sektą co nie jest takie złe bo film zatracił wątęk SFi a film skręcił na drogę realizmu. Jednak jak film zaczyna mocno odstawać od serii to wiele osób może po prostu zniechęcić. Jak dla mnie film lepszy niż to co było do tej pory więc chętnie zobaczę co dalej.

Najlepsze, że "geneza", to wynalazek naszych dystrybutorów. W oryginale nie ma żadnej wzmianki, że to geneza jakiegokolwiek uniwersum. Jest po prostu film o identycznym tytule, nie mający nic wspólnego z serią startującą w 2003. Rodzimi debile po prostu chamsko podpieli się pod inny film dla większego zasięgu dodając kretyński podtytuł.

O, to samo chciałem powiedzieć, dzięki :)