PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=419862}

Droga do szczęścia

Revolutionary Road
2008
7,2 129 tys. ocen
7,2 10 1 129255
7,6 61 krytyków
Droga do szczęścia
powrót do forum filmu Droga do szczęścia

Sam Mendes wszedł do światowego kina swym fantastycznym i obsypanym Oskarami AMERICAN BEAUTY. Potem przyszły równie udane DROGA DO ZATRACENIA czy JARHEAD. Jednak od kilku lat Akademia Oscarowa konsekwentnie pomija kolejne filmy Mendesa w najważniejszych kategoriach.
Nie inaczej jest z adaptacja prozy Richarda Yatesa. Osobiście brak licznych nominacji do Oskara dla DROGI DO SZCZĘŚCIA uważam za duży błąd- ale myślę, że jest to kino na tyle inteligentne, ważne i nieszablonowe, że i bez "oscarowego splendoru" wejdzie ono na trwałe do historii kina.

DROGA DO SZCZĘŚCIA to wnikliwa, poruszająca i autentyczna psychodrama, która jest osadzona w realiach lat 50-ych XX wieku. Jednak mimo tak "wielkiej odległości czasowej" jest to kino nadal aktualne i stawiające widzowi niełatwe i częstokroć nieoczywiste pytania.

DRODA DO SZCZĘŚCIA to świetny aktorski teatr. Leonardo DiCaprio i Kate Winslet dzięki swej powściągliwej, precyzyjnej grze aktorskiej tchnęli życie w odtwarzane przez siebie złożone, pełne frustracji, wątpliwości i słabości postacie.
Ta para aktorska już w TITANICU udowodniła, iż na ekranie świetnie się uzupełnia. Jednak to co Winslet i DiCaprio wyczyniają w DRODZE DO SZCZĘŚCIA zasługuje na 15. minutową owacje na stojąco.
Bardzo dobry jest też drugi plan. Michael Shannon świetnie gra tutaj ogarniętego chorobą psychiczną matematyka (który jest swoistym rzecznikiem postawy nonkonformizmu i jednym z ważnych kluczy do odczytania filmu). Jak zwykle dobrze wypadła też Kathy Bates oraz Richard Easton.

DROGA DO SZCZĘŚCIA to film w którym znakomicie współgrają ze sobą wszystkie elementy filmowej układanki- wybornie oddające klimat i charakter epoki dekoracje oraz kostiumy, świetnie i inteligentnie napisane dialogi oraz kontemplacyjna muzyka autorstwa Thomasa Newmana.

DROGA DO SZCZĘŚCIA to poruszający dramat psychologiczny, który trzyma w napięciu nie gorzej niż znakomicie skonstruowany thriller.
Na pochwalę zasługuje zakończenie obrazu, które zamiast oczekiwanego przez widza katharsis jeszcze mocniej wbija w fotel i chwyta za gardło.

Najnowszy Sama Mendesa to kino, które wyznawany do dziś (nie tylko w USA) "American Dream" obala i punktuje jeszcze dojrzalej i jeszcze celniej niż klasyczne już AMERICAN BEAUTY z 1999 roku. Jest to również kino w swej wymowie bardziej wyważone i mniej kontrowersyjne niż najsłynniejsze dzieło Mendesa.
DROGA DO SZCZĘŚCIA to także film, który samemu widzowi każe zadawać pytania o własne szczęście, słuszność obranej drogi życiowej, którą on sam podąża. Ekranizacja prozy R. Yatesa to również obraz, który mówi ludzkich lękach, słabościach i wątpliwościach. Sam Mendes ukazuje tu również jak wielką cenę częstokroć przychodzi płacić nam za konfrontacje z tak zwaną dorosłością ( która przecież większość z nas odziera z resztek młodzieńczych ideałów i marzeń).

Najnowszy film Sama Mendesa to prawdziwe dzieło sztuki w pełnym znaczeniu tego słowa.
Obraz ten szczególnie gorąco polecam widzom, którzy w kinie nie szukają jedynie łatwej i lekkiej rozrywki. DROGA DO SZCZĘŚCIA to kino mocne, inteligentne i (co najważniejsze) znaczące.