Obejrzałem parę dni temu ten film i w połowie usnąłem...Typowa opowieść o kłótniach,zdradach i takich tam już przerabianych tysiąc razy wątkach.Dla wielbicielek DiCaprio i wzruszających opowieści o kłótniach i zdradach polecam! Dla tych,co chcą przeżyć więcej nie.A co do zakończenie to według mnie nie było poruszające...W takich typu filmach często zdarzają się "takie zwroty akcji".
Oczywiście teraz wyskoczą na mnie fanki DiCaprio lub fani i niczym moherowe berety będą mnie okładać i wyzywać od najgorszych.Ale to nie jest prowokacja...To jest po prostu moja szczera opinia o tym filmie.Według mnie,który jest liniowy.
A po za tym duet Kate Winslet i DiCaprio nadal są na fali...
A ja bardzo lubię tych aktorów i wcale nie naskoczę na Ciebie....
Mam tylko prośbę- nie oceniaj ich tylko po tym jednym filmie - bo na serio to jedni z lepszych aktorów swojego pokolenia.
A Ten film...z pewnością spodoba się bardzo fanom "American Beuty"- tak myślę.
Chyba lubisz Pacino- widząc twój profil :D.
Również cenię tego aktora:D Pozdrawiam :D
Osobiście nie przepadam za bardzo za DiCaprio,ale szanuję go.Tak samo jak ją.Są nie najgorszymi,ale też do najlepszych w historii kina jeszcze im brakuję :)
Zgadzam sie z twoją opinią o tym filmie.W pewnym momencie chciałam,żeby wreszcie już się skończyła ta "szarpanina".Miałam dziwne uczucie,że Leo zaczął sie męczyć i w niektórych scenach było czuć tą sztuczność.
Zdecydowanie bardziej podobał mi się w innych filmach
np."W sieci klamstw"czy "Krwawym diamencie"