Obejrzałam go głównie z powodu Kate i Leo, bo bardzo chciałam ich zobaczyć razem. Niestety niepotrzebnie myślałam o "Titanicu". Ciągle porównywałam uśmiechy aktorów, mimikę i wgle. Film bardzo dołujący, przygnębiający. Tylko chwilami pojawia się przebłysk radości. Nie ma happy-endu. ALE! Na aktorach się nie zawiodłam. Gra znakomita! Dowiedli, że są świetni! Gratuluję z całego serca.