PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=419862}

Droga do szczęścia

Revolutionary Road
2008
7,2 129 tys. ocen
7,2 10 1 129255
7,6 61 krytyków
Droga do szczęścia
powrót do forum filmu Droga do szczęścia

Film o niczym. Bez morału, bez przesłania. Świetna gra aktorska, ale to za mało, aby poświęcić dwie godziny. Nie polecam.

ocenił(a) film na 7
vagatrotter

Zgadzam sie, to film o niczym... Ale w tym wypadku gra aktorska wystarczy, mysle, zeby te dwie godziny poswiecic.
Obejrzalem wlasnie dla gry i nie zaluje...
Swoja droga juz wiem skad DiCaprio sie wzial na "Wyspie Tajemnic" ;)

ocenił(a) film na 1
vagatrotter

Popieram twoje zdanie.Film o niczym,historia marna.Juz lepsze scenariusze pisze zycie.

ocenił(a) film na 8
vagatrotter

Tego filmu nie zrozumią Ci co marzą o normalnym życiu, domku, dzieciach itepe.

ocenił(a) film na 1
Godfath3r

a co Ty marzysz o nie normalnym zyciu?:D coz mozna i tak :D

ocenił(a) film na 8
luckygirl23

jak widzisz są tacy ludzie, każdy lubi co innego.

ocenił(a) film na 1
Godfath3r

jeszcze w ogole ciekawe jak rozumiesz nie normalnosc:)?Bo z tego co wynioskowalam to dla Ciebie malzenstwo,domek, rodzina,dzieci sa nie normalne...Tylko ciekawe niby dlaczego:).Single tez moga zyc samotnie i to znaczy ze sa nie normalni?Moze sie myle,ale tak to odebralam.

ocenił(a) film na 10
luckygirl23

Jak Ty dałaś radę to wywnioskować skoro on napisał jedno zdanie w którym padło przy paru z wymienionych przez Ciebie rzeczy określenie "normalne", a nie "nienormalne"??
Dalej piszesz: "Single tez moga zyc samotnie". Powinnaś napisać, że dają radę, albo potrafią, a nie, że mogą, bo single z definicji są osobami bez pary. To tak jakbyś napisała, że żonaty mężczyzna _może_ (czyli nie musi) mieć żonę. Przy czym kolega wyżej w ogóle nie wspomniał o relacjach damsko męskich (czy ogólnie partnerskich), więc skąd pomysł, że uważa je za nienormalne?

A tak poza tym, to raczej chodzi mu o to, że nie dla każdego rzeczy materialne są najważniejsze w życiu. I nie każdemu ich posiadanie wystarcza do bycia spełnionym. Rzeczy materialne oraz dopasowywanie się do ogólnie przyjętych (bardziej kiedyś, bo teraz na szczęście już mniej) norm "prawidłowego, normalnego życia". Coś w stylu tego twierdzenia, że prawdziwy mężczyzna musi wybudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna. Jak ktoś postrzega szczęście i sens życia w taki sposób, to faktycznie nie jest w stanie zrozumieć tego filmu.

użytkownik usunięty
luckygirl23

Dla każdego normalność może mieć inne znaczenie. Nie ma jednej odpowiedzi i jednego przepisu na życie.

ocenił(a) film na 8
vagatrotter

Własnie obejżałem film i nie rozumiem takiej oceny.. Moim zdaniem film naprawdę uderza w samo sedno, sam tragizm tych postaci naprawdę przemawia, jak ludzie w zakłamaniu żyją, świat w którym nie ma miejsca na marzenia.. Wybitna jednostka nie ma prawa istnieć. W filmie jest świetnie przedstawiony ówczesny porządek socjalny - tak jak przedstawiła Eleonora. Na peronie sami mężczyźni w garniturach pędzących ślepo do pracy, a kobieta? Zero szans na samorealizację, wcale się nie dziwię, że ludzie tak potrafią się zachować - są więźniami własnej, mizernej egzystencji... Te sztuczne uśmiechy, fałszywe koleżeństwo innych naprawdę dołuje. Czy to na prawdę nie jest scenariusz napisany życiem? Nie ma tutaj morału?? Przemilczę resztę..

ocenił(a) film na 8
kasper226

Tragizmu jest w tym filmie bardzo wiele i też nie rozumiem takiej oceny. Już pomijając ówczesny porządek (ostatecznie widzimy sekretarki w firmie, kobiety miały jakąś możliwość pracy), można i tak wymienić tego mnóstwo: bezsensowność codzienności, brak satysfakcji z życia, pozory, którymi karmi się sąsiadów i znajomych... Ale też może i wybujała ambicja April? Nie mówię tu o chęci opuszczenia domu, choć tu też widać przecież karmienie się złudną nadzieją, irracjonalnymi marzeniami, że może być lepiej w Paryżu, którego nawet nie widziała (tylko co by to dało? pokochałaby bardziej dzieci, które były pomyłką? Nagle z powrotem pokochałaby męża?). Mam na myśli raczej wmawianie Frankowi, że będzie mógł robić to, na co ma ochotę, do czego ma ambicje. Problem w tym, że on raczej ich nie miał - pracował w firmie, której wystrzegał się całe dzieciństwo, mógł dokądś zajść, coś osiągnąć, ale odważył się na to dopiero, gdy wiedział, że ma bezpieczną alternatywę, chciał żyć na wychowaniu żony. Dylemat związany z dzieckiem to już 'tylko' skutek wcześniej nie rozwiązanych problemów, a może choćby braku rozmów. Jak widać uciekanie od problemów, przemilczenie ich i szukanie praktycznie nierealnych rozwiązań, jakby i tak podświadomie nie wierzyło się w ich realizację, prowadzi do miejsca, którym znalazła się April.

ocenił(a) film na 8
vagatrotter

To jest film o ogromnym dylemacie moralnym i jego skutkach.

ocenił(a) film na 10
vagatrotter

O NICZYM? O niczym to jest social network.

ocenił(a) film na 5
vagatrotter

Zgadzam się w stu procentach.

ocenił(a) film na 9
vagatrotter

puknij się w łeb ogladnij drugi raz.. może zapalą ci sie kabelki odpowiedzialne za prace mózgu i odczuwanie emocji..

ocenił(a) film na 1
kusicielka1

po co ma znowu marnowac czas?;p

ocenił(a) film na 10
luckygirl23

Żeby uruchomić pracę mózgu, luckygirl, to co i Tobie tak bardzo by się przydało.

ocenił(a) film na 1
kusicielka1

a tak poza tym sama sie puknij w leb.To ze komus sie film nie podobal nie znaczy ze mozg Mu nie pracuje i dana osoba nie odczuwa emocji.

ocenił(a) film na 9
luckygirl23

Po części sie z Tobą zgadzam ze kazdy m inne gusta, ale 1 na 10?? TO absolutnie nie jest adekwatna ocena dlatego filmu nawet jeśli cis ie niepdoobał bo skala na filmwebie ma 10 stopni. film miał prawo CI sie niepodobać-ok, ale niewmówisz mi ze gra aktorska zasługuje na 1

ocenił(a) film na 4
Justyna0810

o gustach się nie dyskutuje - znasz takie powiedzenie? może sam film był dla kogoś na tyle nieciekawy, że pomimo niezłej gry aktorskiej, zasługuje na 1... po to jest skała 1-10, żeby dawać tyle punktów, ile się uważa

ocenił(a) film na 9
superheroina69

Naucz sie czytać ze zrozumieniem. Napisałam ze każdy ma inne gusta i to szanuje bo niekażdy jest w stanie przebrnac przez ten film. Ale dac mu 1/10 w porównaniu z niezliczonymi innymi shitami to idiotyzm. A skala? Cóż...niektórzy widzą tylko 1 lub 10.

ocenił(a) film na 4
Justyna0810

a niektórzy wszystkie liczby w skali, WŁĄCZNIE z 1 i 10.

ocenił(a) film na 4
Justyna0810

ze zrozumieniem to Ty się, lala, naucz czytać. owszem, napisałaś, że każdy ma inne gusta, ale ja odpisałam, że O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE, a więc każdy MA PRAWO do swojej własnej oceny filmu. swojej własnej - wiesz, co to znaczy? a różnicę między stwierdzeniem "każdy ma inne gusta" a "o gustach się nie dyskutuje" widzisz? jak nie, to zapytaj mamy.

ocenił(a) film na 10
superheroina69

Chyba najczęściej przytaczanym powiedzeniem na filmwebie jest powiedzenie "o gustach się nie dyskutuje". Problem jednak w tym, że większość osób, które po nie sięga zapomina o faktycznym sensie tego stwierdzenia, a sens jest taki, że gust każdy ma swój własny, subiektywny i nie da się kogoś przekonać, że coś, co mu się nie podoba jednak mu się podoba (albo na odwrót). To powiedzenie nie znaczy wcale, że nie można się wypowiadać (dyskutować) na temat cudzych ocen czy uwag odnoszących się do w tym przypadku (naszym filmwebowym) filmu. Chodzi jedynie o to, że na drodze dyskusji nie można zmienić cudzego gustu i nie ma też większego sensu poszukiwanie klucza definiującego czyjś gust. Natomiast dyskusje na filmebie jak najbardziej mogą i powinny stanowić wypowiedzi zawierające argumentacje dlaczego coś nam się podoba lub nie podoba (co jest związane z naszym gustem!) i stosowne na to odpowiedzi.

Druga natomiast sprawa jest taka, że nie każdy oceniając film na filmwebie pragnie się kierować ogólnymi plusami i minusami filmu, więc nawet jeśli pod względem gry aktorów, montażu, reżyserii itd. film był bardzo udany, to dany użytkownik _według_mnie_ ma prawo postawić "1" jeśli film ogromnie mu się nie spodobał. Z tymże to jest moje zdanie, natomiast ktoś inny tak jak Justyna0810 ma prawo uważać, że wystawiając oceny powinno się brać pod uwagę także samą sztukę filmową, a nie tylko to, jakie wrażenie wywarł na nas obraz. Podsumowując, mimo, że mam odmienne zdanie uważam, że Justyna0810 miała prawo do wyrażenia swojej opinii, która to opinia dotyczyła _sposobu_oceniania_a_nie_gustu_.

ocenił(a) film na 9
superheroina69

Lala?? Człowieku, ty sie najpierw nauczy SZACUNKU. A forum jest po to żeby wyrazić swoje gusta, może nawet troche o nich podyskutować, ale nieobrażać za inne poglądy. No ale sam/sama reprezentujesz swój poziom swoją wypowiedzą w stylu" lala naucz sie czytać, zapytaj mamy jak nie wiesz". Eleonoro-oby więcej takich rozsądnych ludzi na forum.

ocenił(a) film na 9
luckygirl23

Jesteś na razie na etapie Króla Lwa i Białego Oleandra.Trzymaj ten kurs i nie oglądaj filmów z innej bajki,bo nie dźwigasz tematu.
Btw film rewelacyjny.

ocenił(a) film na 6
llama77

Nie zgodzę się że jest to film o niczym. Film bardzo realistyczny, bez żadnych upiększeń, skoncentrowany na relacjach między głównymi bohaterami. Gra aktorska znakomita! Jednak zakończenie, według mnie nietrafione, bardzo przygnębiające! Postąpiła bardzo egoistycznie.

ocenił(a) film na 1
llama77

na jakim etapie:).Jak tamte filmy ogladalam juz dawno i co to ma do rzeczy jak oceniam inne filmy?

ocenił(a) film na 1
llama77

Ten film to chała nie da się tego obejrzeć

użytkownik usunięty
Flaif

No na pewno nie dla dzieci! Wróć tu za 10 lat.

ocenił(a) film na 8
vagatrotter

Nie tylko jest bez morału, bez przesłania, o niczym, ale też nie jest nośnikiem żadnych wartości, nie reprezentuje żadnego światopoglądu, nie daje nam do myślenia i w ogóle jest bez sensu, o!

ocenił(a) film na 8
iacob

Założyłam konto. Poczytałam parę wypowiedzi.
I uciekam, bo nie ma z kim dyskutować.

Nie powinny tu zaglądać dzieciaczki, przerażacie mnie swoim poziomem.
Bezwartościowe wypowiedzi, bezsensowne dyskusje... i w końcu człowiek nie wie podstawowej rzeczy, czy film jest polecany, czy nie.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
filmwebkonto

Nigdy film nie jest jednogłośnie oceniany, wszystko zależy od gustu,choć ja jak i autor tematu odradzam Ci oglądania.

ocenił(a) film na 10
Flaif

Przecież ona już obejrzała ten film, więc jaki sens ma Twoje odradzanie?

ocenił(a) film na 1
Eleonora

nie zwróciłem uwagi.

ocenił(a) film na 8
iacob

"Nie tylko jest bez morału, bez przesłania, o niczym, ale też nie jest nośnikiem żadnych wartości, nie reprezentuje żadnego światopoglądu, nie daje nam do myślenia i w ogóle jest bez sensu, o!"

No nooo bez sensu , c'nie ?:D:D:D



Bez komentarza.

ps BO TAKIE JEST ŻYCIE, nie rozumiecie, że o tym jest film? o bezsensownym, przemijąjącym, bezwartościowym życiu.
Szukacie idealizacji, fantazji- obejrzyjcie sobie dobry sci-fi!

ocenił(a) film na 10
filmwebkonto

ej, ale ten wpis, który cytujesz autorstwa iacob, to jest kpina z tego tematu. Spójrz na ilość punktów jakie dał temu filmowi (9/10) i że dodał go do ulubionych. Po prostu właśnie ten temat jest taki, że ręce opadają (tak jak i Tobie) i stąd tego typu kpina.

Eleonora

Zgadzam się. Ręce opadają, ale to już standard... Niestety...
Filmy, które dla wielu zdają się być o niczym to zazwyczaj filmy nie skoncentrowane na wciskającej w fotel linii fabularnej, tylko naszpikowane symbolami i drobnymi przesłaniami. Po prostu trzeba nauczyć się takie filmy oglądać - to po prostu inny gatunek, skupiony na innych aspektach przez co na co innego trzeba zwracać w nich uwagę. Inna sprawa że film musi też dobrze dopasowany tematycznie żeby się komuś podobał, ale to już indywidualna sprawa. Bez sensu jest rzucać mocne komentarze na temat czegoś czego ewidentnie się nie lubi i nigdy nie polubi, bo jest się wtedy zwykłym hejterem. Przykładowo jak ktoś praktycznie w ogóle nie lubi horrorów to bez sensu jest żeby je komentował, bo tylko będzie wkurzać ludzi... Generalnie to prawie jakby wejść na jakieś techno party i krzyczeć jaka to do bani muza jest, tylko że przez net to jest o wiele prostsze... Nikt nie broni pisać negatywnych komentarzy, ale trzeba to robić z jakąś ogładą i sensem a nie wywalać jak bomba że film bez morału, bez przesłania i o niczym, albo że to chała której nie da się oglądać - to trochę za mało konkretne i za ostro. Oczywiste jest że film będzie miał fanów których to poruszy, więc po co to robić? Po co psuć innym krew? Nie lepiej napisać coś konstruktywnego? Albo sobie w ogóle darować komentarz? Wszystko jest kwestią gustu, ja np. nie przepadam za filmami w których bohaterowie zachowują się strasznie głupio przez długi okres czasu, bo mnie to po prostu irytuje. Jestem jednak świadom że zabiegi takie są często celowe, mają coś pokazywać, no i po prostu głupich rzeczy mnóstwo się dzieje na świecie więc nie musi to oznaczać brak realizmu - czasem jest wręcz przeciwnie (to dodaje realizmu), niemniej nadal jest irytujące. Dobrym przykładem takiego filmu jest "wszystko za życie".
A jeśli chodzi o ten film to go dopiero planuję obejrzeć. Jak mi się nie wkręci to najwyżej nie obejrzę do końca ;)

ocenił(a) film na 1
Vinito

W skrócie nudzą mnie takie filmy ;)
Oglądając melodramat z obsadą z tytanica liczyłem na wyciskacz łez, a dostaje takie nudy że znienawidziłem głównych bohaterów(filmowych,nie aktorów) i liczyłem że w końcu któreś zginie żeby działo się cokolwiek, niestety nawet scena śmierci była tak słaba że z czystym sumieniem mogę wlepić temu filmowi 1.

użytkownik usunięty
Flaif

W skrócie: jesteś za młody żeby ten film zrozumieć:D A to że dajesz mu 1 to właśnie odpowiednio świadczy o tobie.

Flaif

jak mocnych wrażeń szukasz to dawaj na ring z pudzianem zią

ocenił(a) film na 1
kyanka

jakichkolwiek wrażeń o wiele lepszy jest klan od tego gniotu.
A jeśli chodzi o pudziana to jest cienki na ringu.

ocenił(a) film na 10
Flaif

No! "Klan" to jest znana marka, której rzadko co do równa. W końcu Rysiu i te rzeczy. Gra aktorska na wysokim poziomie, wciągajaca fabuła....

ocenił(a) film na 1
Eleonora

Przynajmniej coś się dzieje choć gra aktorska nieporównywalnie słabsza od aktorów w "Drodze do szczęścia" to jest to jeden z najgorszych filmów jakie widzieliśmy(ja i osoby które ze mną oglądały),zostaliśmy wkopani przez tak wysoką ocenę na filmwebie(chyba pierwszyraz tak dotkliwie)

ocenił(a) film na 10
Flaif

Widać dramaty, a szczególnie psychologiczne, nie są dla Ciebie. Może jeszcze jesteś za młody przez co za mało rozumiesz, a może po prostu nigdy nie będą w Twoim "guście".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
Flaif

To jest stuprocentowy dramat psychologiczny i nie pasuje Ci właśnie to, że nim jest. Dokładnie tę naturę filmu (bycie dramatem psychologicznym) opisujesz jako rzecz Cię nudzącą, bo pod względem psychologicznym dzieje się w tym filmie niesamowicie dużo. Najwidoczniej Ty musisz mieć domieszkę kina akcji, katastroficznego itp., co przecież sam stwierdzasz narzekając, że tu nic się nie działo.
Różni widzowie mają różne potrzeby. Mnie z kolei nudzi kino akcji, ale ponieważ zdarzają się filmy, które są mieszaniną kina akcji z dramatem, to i w kinie sensacyjnym spotykam interesujące mnie pozycje. Jednak oglądam je na własne ryzyko i nie widzę sensu w późniejszym narzekaniu pod danym filmem, że jednak okazał się filmem akcji i jako taki mnie znudził i w związku z tym jest to gniot. W swoim gatunku może to być dobry film.

ocenił(a) film na 1
Eleonora

Nie pasuje mi w nim to że nic się nie dzieje,aktorzy pier**lą takie głupoty jak w serialu "malanowski i partnerzy" film nie zmusza mnie tylko do dwóch refleksji:
Dlaczego zmarnowałem 2h mego życia
Jak diCaprio po tak dobrych poprzednich produkcjach(infiltracja,złap mnie jeśli potrafisz,w sieci kłamstw)zgodził się zagrać w takim gównie.

ocenił(a) film na 10
Flaif

No, ale problem (Twój) w tym, że w tym filmie dzieje się bardzo dużo, a nie zauważasz tego, bo psychologiczne aspekty życia są dla Ciebie najwyraźniej nieistotne czy/i niewidoczne. Nie wiem jak Ci to lepiej wyjaśnić, ale ten film można zrozumieć i można widzieć to wszystko, co się w nim dzieje, tyle, że potrzebne jest do tego pewne doświadczenie życiowe. Dojrzałość psychologiczna.
Fakt, że myślisz, że jest tam coś głupiego dobitniej (niż przyznanie, że się wynudziłeś) podkreśla Twoją niedojrzałość i brak zrozumienia.

Gdybym oglądając ten film miała kilkanaście lat nie zrozumiałabym większości problemów w nim poruszonych. Mógłby mi się podobać, ale na pewno nie rozumiałabym tak wiele jak rozumiem będąc osobą dorosłą. Do pewnych filmów trzeba jednak dorosnąć.

ocenił(a) film na 1
Eleonora

Jak już pisałem oglądałem go w grupie, a osoba mająca lat dziesiąt jako pierwsza usnęła na tym filmie ;)

ocenił(a) film na 10
Flaif

Wiek fizyczny nie jest wyznacznikiem dojrzałości. Skoro wierzysz, że jest (a to wynika z powyższego) tym bardziej pokazujesz brak doświadczenia życiowego.
Oczywiście po starszej osobie można się spodziewać większej mądrości, bo po prostu dłużej żyje i w związku z tym miała więcej czasu na gromadzenie wiedzy i rozwój, jednak nie jest tak, że każda starsza osoba jest mądrzejsza, a młodsza mniej dojrzała.