Miłość nie wystarcza w walce ze światem. W jednej z recenzji bardzo dobitnie podsumowano film. Do połowy nudził, potem coraz bardziej wstrząsał... w stosunku do di Capria nie jestem obiektywna, co do Kate też nie =] oboje byli magnetyzujący. Plus muzyka.
8/10 może odrobinę tylko na wyrost ; )