Chciałabym się dowiedzieć od jakiej kategorii wiekowej jest ten film, gdyż Kate Winslet to moja ulubiona aktorka, a Leonadro DiCaprio to ulubiony aktor, a zamierzamy się z koleżankami wybrać do kina na "Drogę do szczęścia"...
Od 15, ale nie polecam 15nastkom. Miałam przyjemność siedzieć obok popcornowców, którzy wybrali się na podwójną randkę, myśląc chyba, że to będzie kinowa dramaciko-komedia- idealna na first date. Aż żal było patrzeć. Miałam wrażenie, że wszystko trzeba będzie im zaraz wyjaśnić, jak na filmwebie dzieciakom, które się wypowiadają o filmach nie dla nich:)
Dam głowę, że twierdzisz tak,bo z osiem razy widziałaś "Titanica"(co zresztą widać na twoim koncie).Przemyśl to jeszcze z parę razy, bo nawet jak masz 15 lat, to wątpię, że zrozumiesz ten film.
więc co? Ma obejrzeć dziewczyna dziewiąty raz Titanica? Nie bądź śmieszny! Może akurat spodoba jej się film, kiedyś trzeba dorosnąć;) A po za tym nie oceniaj ludzi których nie znasz, jak pisał Sartre "Piekło to Inni".
tak, powinna obejrzeć Titanica po raz 9, tylko w innej postaci. bo to do filmów się dorasta, a nie dzięki filmom dorastamy.jak poczuje, że już ją tego typu dramaty nudzą, wtedy może zabrać się za coś lepszego.
oh please, przecież 15-latki nie są jakieś upośledzone, może to i głupi wiek ale to nie znaczy, że nie można ambitniejszych filmów oglądać, ja zaczynałam wtedy się zabierać za "coś więcej", denerwuje mnie już ta nagonka na młodszych użytkowników.
A "Titanica" bardzo lubię, no może nie ze względu na jakieś tam wybitne aktorstwo (Kate Winslet jest całkiem dobra, a życiowa rola DiCapria to była rola brata Gilberta Grape'a;p ), a raczej ze względu na ogólnie estetyczny całokształt i "rozrywkowy" charakter, podsumowując nie ma co leczyć kompleksów na innych ludziach XD
Szczerze mówiąc to film jest od 15 lat ale w kinie wieku nie sprawdzają ... A i Winslet też jest moją ulubioną aktorką... :) pozdrawiam...
A co Wy ludzie się kłucicie, czy ja dorosłam już do takich filmów, czy jeszcze nie...
Zadałam pytanie oczekując odpowiedzi, ale nie mam przyjemności czytać, że 'mam to pare razy przemyśleć' i tak dalej...
A Cię co za przeproszeniem obchodzi ile razy widziałem już "Titanic'a" ???
Jaka dyskusja xD...Bez urazy, ale twoje pytanie brzmi nieco infantylnie, stąd moja reakcja.Dla mnie bowiem jednym z piekieł, o których mówił Sartre, są popcorniarze spodziewający się odmóżdżonych komedii romantycznych.Nie zaliczam cię do nich, bo cię zwyczajnie nie znam, ale jeśli tak się poczułaś, to przepraszam.Jeśli dwójka twoich ulubionych aktorów grała w megapopularnym, zwłaszcza wśród nastolatek, filmie, który również uważasz za ulubiony, to trudno tego nie powiązać.Tak czy owak, filmy są m.in. po to, żeby z nimi i dzięki nim dorastać, więc mam nadzieję, że "Droga do szczęścia" coś w tobie zostawi.Bardzo ci tego życzę.