PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=419862}

Droga do szczęścia

Revolutionary Road
2008
7,2 129 tys. ocen
7,2 10 1 129255
7,6 61 krytyków
Droga do szczęścia
powrót do forum filmu Droga do szczęścia

Revolutionary Road (2008), reż. Sam Mendes
A-
8.9/10
4/5

Lata 50-te. Lata pozornego spokoju. Lata dobrego wychowania, dobrych manier, fałszywych uśmiechów i emocjonalnego zacofania. USA niechętnie wspominało o tych negatywnych aspektach w swoich filmach. Hollywood wolał bezpieczne wyjścia z sytuacji, happy endy i pompatyczne historie. Od kiedy to się zmieniło, powstało raptem pare prawdziwych filmów o tamtych czasach. I nie mówię tu wcale o sytuacji społecznej, politycznej, czy gospodarczej. Mówię o ludziach. O pokazywaniu ich problemów i ich wzajemnemu odnajdywaniu się. Sam Mendes ma pewien dar - jego filmy, jakie by nie były, są zawsze niezwykle prawdziwe. Nie ma w tym filmie oceny przez gorzką satyrę, znaną tak dobrze wszystkim w American Beauty. Są natomiast wyraziste, mocne emocje, które każdy z nas w sobie tłumi. Każdy chce być wyjątkowy i nie zatonąć w tej "beznadziejnej pustce", w przeciętnej codzienności, w rutynowych czynnościach, które krok po kroku zabijają każdą niepowtarzalną i łaknącą życia, komórkę naszego ciała. Film trwa niecałe dwie godziny, a w ogóle nie nuży, co jest niemal nieodłączną częścią każdej tego typu obyczajówki. Jest to zasługa, duetu aktorskiego DiCaprio-Winslet, który według mnie jest TOP5 tamtej dekady. Nieprawdopodobna gra aktorska, plus zbliżenia na twarze i pewna teatralność filmu, dodaje temu więcej realizmu. Mało jest scen, w których słychać muzykę - postawiono na osobowość i pokazanie emocji. Jeśli zaś chodzi o samych bohaterów to Mendes zostawia nam ich ocenę i jest to zabieg cholernie potrzebny bo ten film podobnie jak samo życie, nie jest czarno-biały i nie prowadzi nas za rączkę by pokazać: O, to jest dobre, a to złe! Nie ma tak, życie składa się z szarości. Najróżniejszych odcieni.

Genialny jest ten film i przykro mi, że tak zapomniany. Bo jak zapytasz kogoś o "Drogę do Szczęścia" to powie, że to pewnie jakaś komedia romantyczna ale nie widział. Smutne ale prawdziwe. Dokładnie jak ten obraz.