Dziwię się ludziom, którzy wpisują tu, że nudzili się na filmie. Przecież idąc do kina wiadomo było czego się spodziewać, to jest dramat, a nie film sensacyjny i jako dramat jest moim skromnym zdaniem prawie perfekcyjny. Na jedyny minus muszę niestety zaliczyć grę di Caprio, myślę, że on rzadko sprawdza się w tego rodzaju rolach(lepiej pasuje na drobnych cwaniaczków, uwodzicieli niewieścich serc, ale na pewno nie na sfrustrowanego ojca rodziny). Tutaj i tak zagrał przyzwoicie i nawet trochę się do niego przekonałem:) Kate Winslet jest wprost rewelacyjna, widz wraz z nią przeżywa jej rozterki i pragnienia. No i nie mogę zapomnieć o Kathy Bates, która choć gra w filmie rolę drugoplanową, to bez niej film nie byłby taki świetny. W jednym zdaniu powiedziałbym: niezwykły film o zwykłych ludziach. Daje dużo do myślenia i ostrzegam: niech wrażliwi przygotują sobie paczkę chusteczek higienicznych, bo będą na bank płakać. Moja ocena: 9/10