mianowicie taki, że nie przemawia do mnie jako aktor zupełnie. może to wina jego "niemęskiej" twarzyczki, która ni to przedstawia romantycznego artystę z Titanica, ni to statecznego 30latka z DDS. jest tak jakby "pośrodku", nie wyobrażam go sobie w komedii, a takie dramaty to za ciężki kaliber dla niego. przy scenie z awanturą z April złościł się jakby nie dostał deseru, a tu rzecz była o "kocham- nie kocham" ;) nie przemawia do mnie jako aktor, i tak już chyba pozostanie. można było wziąść kogoś lepszego do tej roli, ale pewnie producenci liczyli na zyski z powodu duetu Winslet i Leo, nie wiem.
film- troche nudnawy, druga część żywsza niż pierwsza. temat ciekawy, aktualny- zrealizowane marzenia (odwaga) czy nuda na przedmieściach (tchórzostwo). April baaardzo chciała kochać, szuka tytułowego szczęścia, ale nie dane jest ono w ramionach Franka. Kate też nie nadzwyczajna w swej roli, Oscara by za to nie dostała, dobrze, że Readerem nadrobiła ;)
spodziewałam się takiego obrazu, ale myślałam że jednak będzie bardziej trzymał przy ekranie, a łapałam się na myśleniu o czymś zupełnie innym...
To zdolny i wyrazisty oraz bardzo energiczny aktor. Doskonale radził sobie z wielokrotnie trudniejszymi wyzwaniami.
Tu w kilku scenach również zagrał znakomicie, ale problem tej roli polega na tym, że .....Kiedy przytył, zmężniał wiele stacił na swej popularności. Chce ratowac karierę i przesadził nie w tym kierunku co trzeba. Zamiast poruszającej i wrażliwej kreacji niestety wyszła rola zbyt płaczliwa.
Tak, to prawda, wolałam go jako Romea. :O) I chyba nie przekona mmnnie juz do swoich innych ról tak jak w tym filmie.
Kate, polubiłam ją po 'Lektorze", wręcz ja ubóstwiam. Nie cierpialam jej do tej pory ze wzgledu na "Titanica" :O) Po roli Hanny przekonałam sie do niej. Dojrzała, zaczęła dobierać znakomicie role i ... no cóż, zagrała fenomenalnie.
Teraz "Droga do szczęścia" i... odrobina zawodu. Uważam, że dwoje tak charakterystycznych titanicowych aktorów nie powinno zagrać w takim obrazie. To oczywiście moje zdanie. Czekałam jeszcze na rozwścieczonego Kochana i wstrętną matkę uganiających się za nimi :O)
Co wynioslam z tego obrazu?
"Nie wymagaj od innych aby kochali twoje marzenia, twoje chęci zmian, nie narzucaj zdania, nie prowokuj, nie szantażuj.. Szczęście mozna odnaleźć wszędzie, trzeba tylko czasem schylic głowę i dostrzec jego ślady na piasku"
Pozdrawiam.
ooo, właśnie, Romeo to rola w której Leo spisał się doskonale, chyba lepiej niż w Titanicu- wtedy był młody, nie "utyty" ;), pełen werwy i energii, no i całkiem zgrabnie odnalazł się w roli kochanka z Werony.
ALE niestety to było dobre 10 lat temu (ponad!), a czas nas nie odmładza, niestety. może za jakiś czas Leo odnajdzie "rolę życia", jestem bardzo ciekawa takiego filmu ;)
a co do Kate- nie tyle świadomiej wybiera role, co po prostu ona wypiękniała znacznie od roli w Titanicu, przeciwnie niż Leo hehe ;)
Dziękuję za piękny cytat- to z filmu? czy skąś indziej? tam takiego nie zasłyszałam ;)
Trafiłem tutaj bo chciałem zobaczyć co jeszcze ciekawego wyszło z pod ręki reżysera American Beauty. Leo nie przemawia do mnie jako aktor. Nie chciałbym być wulgarny ale mówi się o takich gościach, że byli robieni miękkim ch... :P
Na koniec dodam, że tylko raz zaskoczyła mnie jego rola - Celebrity (Woody Allen)
Według mnie faceci oceniają go zbyt ostro i trochę niesprawiedliwie....no ale to już chyba taka wojna płci:D widac, to co kobiety lubią ich nie kręci :D :D
Celebrity (Woody Allen)- dokładnie, szkoda, że to tylko epizod,,,,reżyser przegapił sprawę i nie pociągnął tego wątku głębiej, niby tak mało scen z nim tam było a jak zauważalny na ekranie....
Włanie, są role, które sa pisane dla niego i sa takie, które nie wiadomo jakby sie starał wyjdą mu źle.
Ja go uwielbiam za kreację Arniego w "Co gryzie Gilberta Grape'a"/
To była jego rola, tak jak uważam. :O)
Ja powiem tak ze filmow w zyciu sie naogladalem dosc duzo i skoro do Was nie przemawia jako aktor to pewnie lubicie "ambitna" bajke o czesiu heh. To ze dalej ma twarz dziecka to nie znaczy ze slabo gra.Tym bardziej ze siedzi w Hollywod juz kilkanascie lat i jego pozycja jest tam dobra.O to chodzi ze pewnie strzelanki Wam w glowach ale od czasu do czasu wlasnie jak zobaczycie dramat obyczajowy bardzo dobrze zrobiony i obsadzony to u wiekszosci to tandeta.Nic bardziej błędnego bo LD jak mało kto potrafi wyrazic emocje i je przekazac widowni.Na mnie ten film zrobil duze wrazenie mimo ze nie jestem az takim wielbicielem dramatu.Zarowno gra Leo jak i Kate byla znakomita.Pozdrawiam
Oj, kogos ponioslo. :O)
Film do mnie przemówił i to bardzo, spojrz komentarze wyżej.
Leonardo nie, niestety. Ale to moje zdanie i mam do nniego prawo jak i Ty, parwda?
Fora sa po to aby ludzie wymieniali poglądy i spostrzeżenia.
Leonardo lubie z wielu innych filmów a z tego akurat tak sobie. Może zbyt te pare kojarze z "Titanica" dlatego to zawazyło na mojej ocenie główbego bohatera.
Strzelanek nie lubię, Czesio odpada całkowicie bo to sieczka dla mało inteligentnych. :O)
A filmy, czy to dramat czy komedia oceniam wedle moich odczuć. Nie sugeruje sie ani Holywood'em ani Oscarami.. To moja osobista ocena.
Pozdrawiam
Moze troszke mnie poniosło ale wlasnie wiekszosc ludzi pamieta ta pare z Titanica i wedlug tego filmu oceniaja.Moim zdaniem film bardzo dobry a gra Leo lepsza od Kate:D
Właśnie to skojarzenie mnie ciagle nachodzi :O)
Wiesz, moja ocena Kate jest wyższa w tym filmie dzięki "Lektorowi" gdzie zagrała rewelacyjnie. Może tamta rola zaważyła na tym, że oceniam ją wyżej od Leo.
Nie skreślam go, w żadnym wypadku. Nie mówię, że zagrał kiepsko bo to nie prawda. Zagrał dobrze, momentami perfekcyjnie. Wywarł na mnie duże wrażenie ale Kate go pobiła. :O)
Film bomba. Wrażenia duże, szczególnie rola Kate, zwichniętej odrobinę, wypaczonej emocjonalnie. Rewelacja.
:) pozdrawiam
każdy ma swoje zdanie i oczywiście szanuje Twoje,
ale dla mnie DiCaprio to znakomity aktor , który po prostu zagrał w Titanicu, i wielu ludzi dowiedziało się właśnie wtedy kto to jest Leo :)
Polecam obejrzeć większość jego filmów i dopiero ocenić jego warsztat aktorski a nie oceniać go po roli Jacka i kojarzyć go tylko z tym filmem.
Moim zdaniem to znakomity aktor który dojrzał by zagrać rolę w "Drodze..." idealnie pasował do tego filmu i mogę powiedzieć śmiało że poradził sobie z tą rolą...
polecam z nim obejrzeć:
- Co gryzie Gilberta Grape'a
- Chłopięcy świat
- Przetrwać w Nowym Jorku
- Całkowite zaćmienie
- Pokój Marvina
o reszcie nie będę pisał bo powinnaś być zapoznana z jego bieżącymi filmami chyba że dla ciebie to definitywnie Jacek z Titanica i nikt więcej :)
pozdrawiam
Ależ ja wczesniej napisał, że właśnie rola w "Co gryzie..." jest jego rewelacyjną rola tak jak i w "Zacmieniu".
Nie powiedziałam natomiast, że jest złym aktorem. :O)
Pozdrawiam.
toskaniau_filmaniak przepraszam ale to nie było do Ciebie :) tylko założyciela tematu nie wiem dlaczego to się tak wyświetliło.
pozdrawiam
Bzdury kompletne jak dla mnie wypisujesz. DiCaprio najlepsze role ma właśnie ostatnio, a ta w "Revolutionary Road" jest być może najlepszą w całej jego karierze. Nie mogli wziąć do tej roli nikogo innego, bo większość z aktorów pracujących współcześnie nie podołałaby tej roli. Uważam, że rola Franka jest niezwykle trudna, a to co zrobił z nią Leonardo jest prawdziwym koncertem i nie wyobrażam sobie nikogo innego na jego miejscu. Zaś scena, w której DiCaprio według Ciebie gra "jakby nie dostał deseru" jest dla mnie jedną z najlepszych scen złości/gniewu jakie widziałem.
"Bzdury kompletne jak dla mnie wypisujesz." jeśli to do mnie było to mogę stwierdzić że to Ty wypisujesz, bo jak nie potrafisz czytać wypowiedzi innych użytkowników ze zrozumieniem to nie powinieneś się wypowiadać na forum.
gdzie napisałem ze te filmu które polecam są jego najlepszymi ??
bo właśnie to uważasz za bzdury ?
po co zaczepiasz...:)
Filmy które wymieniłem są jednymi z lepszych o reszcie nie wspominałem bo to już czysta przyjemność z oglądania tego aktora na ekranie w każdej kolejnej roli.
Chciałem swoim postem wskazać komuś a mianowicie założycielowi tematu rozwiązanie jego problemu z tym aktorem mianowicie obejrzenie wcześniejszych filmów ot cała historia
pozdrawiam
Czy to do Ciebie należy wypowiedź - "jakby nie dostał deseru"?? Przecież WYRAŹNIE to napisałem, więc zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz tak na przyszłość.
aj, ludziska czepiacie sie Di Caprio, facet rozbudowuje swoja kariere jak moze, wychodzi mu to coraz lepiej,
podobnie jak Kate Winslet dobiera starannie role i nie gdybajcie tutaj , o tym czy bedzie mial role zycia, i ze
przytyl, spulchnial, jak tutaj ktos dorzucil, i ze w TYitanicu byl dzieciak.... czasy sie zmieniaja facet dojrzal i
gra coraz lepiej. Ostatnio w Body of lies, jest genialny , a w nagrodzonym Oskarami dwa latta temu The
Departed(Infiltracja) obok Nicholsona, pokazal rewelacyjny warsztat aktorski, nie pamietacie juz tego
filmu?wiec przestancie caly czas wypominac tylko Titanica i Romeo I julie, w ktorych pojawil sie dekade temu...
ile mozna.