Co DiCaprio musi jeszcze zrobić, żeby dostać Oscara. Bo zasłużył już na niego co najmniej 5-cio krotnie.
Oskara powinien dostać już po roli w "Co gryzie Gilberta Grape'a", a potem jeszcze kilka razy :)) Ciekawe czy się w końcu doczeka...
hahaha, siurek... DiCaprio obok Deppa, Pitta, Penna jest najbardziej utalentowanym aktorem młodego pokolenia. Jego role sztuczne? hah, nie ośmieszaj się.
To co uczynił w Drodze do Szczęścia powinno zostać nagordzone każdą z możliwych nagród
popieram kolege wyzej..:)
to co Leo pokazał w "drodze do szczescia" zasługuje na jakieś wyróznienie.
Ja już nie wiem. Rola w najnowszym filmie Mendesa jest WYBITNA. Zdecydowanie przyćmił Kate.
no wlaśnie, mam wrażenie, że to Kate przyćmiła jego. Przez cały film miałam wrażenie, że oglądam historie April, a nie Franka i April
To samo mi przyszło na myśl :) Do tej pory nie byłam przekonana co do jego talentu, ale jego kreacja aktorska w "Drodze..." mnie rozwaliła! Zagrał fenomenalnie! Oscar za tę rolę dla Kate jak najbardziej zasłużony, ale DiCaprio również zasługiwał na znaczące wyróżnienie... Tak to już jest z Oscarami, że często Akademia nie docenia...
Sorry, ale Kate nie dostała za tę rolę Oscar'a, ale za genialną kreację w Lektorze, i śmiem twierdzić, że pomiędzy poziomami obu tych filmów istnieje ziejąca przepaść.
Mój błąd, rzeczywiście za "Lektora" Oscar, za "Drogę..." Złoty Glob. A co do kreacji to Kate genialnie zagrała w obu filmach.
Popieram przedmówców. Rola DiCaprio świetna, Winslet tez nic dodać nic ująć. Film doskonały, poruszający, jednak sadzę że w pełni są w stanie docenić go ludzie z pewnym bagażem zyciowego doświadczenia...
Al Pacino też dostał oskara dopiero w wieku 52 lat. Dicaprio wciąż jest młody, jeszcze się dochapie. ;) Pewnego dnia ludzie wytrą mleko spod nosa i zaczną oceniać go za grę aktorską - a nie twarz. ;)
Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Osobiście oceniłem film 9/10 tylko dlatego, ponieważ diCaprio blado wypadł w roli sfrustrowanego ojca rodziny. On po prostu chyba nie jest aż tak wszechstronnym aktorem... Leo bardzo dobrze gra role drobnych cwaniaczków, oszustów, szmuglerów, etc. Zgadzam się także, że super zagrał w 'Co gryzie...', ale tutaj mnie nie przekonał swoim warsztatem aktorskim.
Nie zgadzam się. Leo w każdej swojej roli wypadł swietnie-od chorego psychicznie chłopaka w "Co gryzie...", przez Romea w adaptacji Szekspira, Franka Williama Abegnale'a jr w "Złap mnie jeśli potrafisz" po Howarda Hughesa w "Awiatorze". W Każdym filmie udowdnił, że potrafi zagrać niemal wszystko a rola w "Drodze..." była wręcz wybitna.
zgadzam się mimo wszystko :) mimo, że nie przepadam za nim, to przyznaję, robi kawał dobrej roboty i ten Oscar mu się należy ;)
A ja też mam nadzieje, że dostanie Oscara, to niezwykle utalentowany aktor, trzymam za niego kciuki. Jestem fanka ich oboje, graja naprawdę w dobrych filmach:)
Film mi się bardzo podobał. Miło było ich znowu widzieć razem na ekranie.
Również się zgadzam, i tez sie zastanawiałam ostatnio, po obejrzeniu "Wyspy Tajemnic", kiedy w końcu otrzyma oscara. Jak dla mnie, jeden z niewielu wybitnych aktorów młodego pokolenia. Jego grę aktorską naprawde ogląda się z przyjemnością. Co najważniejsze, oglądając jakieś wywiady z nim, widzę, że to: skupiony na pracy, i na tym żeby ją wykonać jak najlepiej człowiek, który kocha to co robi.
Rola Di Caprio jest dobra. Ma według mnie dobrze opanowaną mimikę - w scenach, gdy stara się być opiekuńczy, troskliwy, cierpliwy wobec żony, a potem gdy nagle zmienia się jego nastrój i wpada w gniew. Nie uważam jednak, że powinien dostać za tę rolę Oscara. Dobrze gra dopiero od niedawna (jeszcze dość świeże ,,Krwawy diament" i ,,Aviatar" przemawiają na jego niekorzyść). Ale po kreacjach w ,,Wyspie tajemnic" i ,,Revolutionary road" jego szanse rosną i Oscara kiedyś na pewno otrzyma.
"Dobrze gra dopiero od niedawna"??? "Ma dobrze opanowaną mimikę"???
A co z rolami-perełkami, które stworzył jako dzieciak jeszcze w Chłopięcym Świecie z De Niro, autystycznego chłopca w Co Gryzie Gilberta Grape'a z Deppem czy w Całkowitym Zaćmieniu Hollandówny? To były piękne role, wg mnie dużo lepiej zagrane niż te, w których błyszczy teraz, typu Infiltracja, itp. "Dobrze opanowana mimika" - chyba nie o to w grze aktorskiej chodzi. Polecam zapoznanie się z resztą jego repertuaru.
Siłą di Caprio jest to, że potrafi zagrać tak różne postaci, w każdej roli jest bardzo wiarygodny, nietuzinkowy. A przede wszystkim, nie jest wtórny i nieelastyczny jak np. De Niro.
Ja nie widziałam jeszcze zbyt wielu filmów z Leo. Właściwie nawet byłam skłonna twierdzić, że nie przepadam za nim szczególnie. Wczoraj sięgnęłam po 'Wyspę tajemnic', dzisiaj 'Drogę do szczęścia', za pół godziny odpalam 'Infiltrację', a niedługo wybieram się do kina na 'Incepcję'. Muszę stwierdzić, że im więcej mi go na ekranie, tym większą zaczyna wzbudzać we mnie sympatię. Lubię jego postaci. W 'Drodze...' trzymałam jego stronę, mimo iż zdradzał żonę, postać Kate mnie drażniła okropnie. Aczkolwiek Leo ma pewną cechę, o której nie wiem czy zwać ją wadą czy zaletą. Mianowicie ma już 36 lat, niemało, a wciąż jego twarz przypomina twarz dziecka. Czasem nawet jakby bardziej niż kiedyś. Cudowne zmarszczki mimiczne dodają mu ostrości i lat, ale to jeszcze nie to. Czekam z niecierpliwością kiedy wreszcie będę mogła na niego spojrzeć i pomyśleć jako o dojrzałym (wizualnie) mężczyźnie, a nie tylko dużym chłopcu.
Zgadzam się. Dla mnie Oscar za Titanica już byłby zasłużony, nie mówiąc o Gangach Nowego Jorku czy choćby nowszej Wyspie Tajemnic. A to, że nie dostał Oscara za Aviatora to kpina i nieporozumienie. Chciałabym tylko podkreślić, że nie oglądałam jeszcze takich filmów jak Infiltracja, Krwawy diament czy właśnie Droga do szczęścia więc kolejne świetne filmy przede mną :) !