Najbardziej "brutalny" i bezpośredni ,apokaliptyczny film jaki kiedykolwiek
oglądałem.Również "najgłębszy" w swoim przesłaniu.Mocne 8/10
Jednak nie jest to kino dla osób oczekujących fajerwerków na ekranie,czy wartkiej akcji-
takim ludziom odradzam.Natomiast pozostałym polecam z czystym sumieniem.
Dokładnie, zgadzam się w 100%.
Gdyby apokalipsa się zdarzyła to najprawdopodobniej tak by wyglądała. Jest to zdecydowanie najlepszy film post-apokaliptyczny jaki widziałem. Wszystko tak realnie przedstawione, jak powiedziałeś przygnębiające, no bo to w końcu apokalipsa, a nie jak w innych filmach tego typu kino biwakowe.
Ja myślę, że obraz apokalipsy przedstawionej w ksiązce jest raczej metaforyczny. Naprawdę bardzo wątpię, żeby cokolwiek spowodowało tak drastyczną zmianę większości ludzi. Wydaje mi się, że prędzej czy później utworzyłyby się miasta, bez jakichś luksusów, ale jednak ludzie utworzyliby wspólnoty. A w filmie ojciec i syn nie mają żadnych obiekcji na przyszłość, nie dążą do jakiejś ludzkiej osady, a jedynie uciekają przed zimą. Poza tym światowa elta napewno byłaby przygotowana na tego typu zdarzenie i w jakiś sposób uchroniliby się przed losem zwykłych ludzi. Chyba że zeszli pod ziemię, czy coś podobnego.
W powyższej opinii nie miałem zamiaru w jakikolwiek sposób krytykować filmu, który jest dla mnie właśnie arcydziełem. Może jestem pod tym względem nieco inaczej obeznany, bo wiem, że istnieje dużo innych (szczególnie starych) filmów, które Drogę przewyższają. Ja jednak już po pierwszym obejrzeniu pamiętałem dokładnie każdą scenę, a po każdym kolejnym wzruszałem się tak samo.
Zgadzam się. Film dobrze oddaje również klimat książki. Oczywiście niektóre wątki zostały spłycona, a inne zmienione. W "Drodze" nie ma żadnych filozofii ani fajerwerków tylko powolna agonia świata i jego mieszkańców, bardzo dobrze zresztą odwzorowana. Nie wiem czy jeszcze jakiś film/książka tak to ukazywał, zazwyczaj jest pokazany "świat po apokalipsie" czyli coś jednak istnieje, ludzie się nadal organizują w wioski itp., cywilizacja upadła ale ludzkość istnieje. W Drodze tego nie ma, jest po prostu koniec świata, powolny, gorzki i nieodwołalny.
Na "Arcydzieło" jednak nie zasługuje bo może człowiek się znudzić(nie wciąga aż tak bardzo), a kilka drobnych niedociągnięć logicznych (film mimo to dość realistyczny) odbiera mu tytuł "Rewelacyjnego". Tłusta 8 chyba pasuje do tego filmu najlepiej (dla fanów postapokalipsy).