Kanibalizm jest jak najbardziej (scena z ludźmi w piwnicy też, choć zmieniona w stosunku do książki).
Nie ma sceny z noworodkiem.

książkę bardzo ciężko było dla mnie przejść,nie na moje nerwy...więc jednak chyba nie zdecyduję się na obejrzenie.za duży szok.

Nie czytałem książki, ale w filmie niema zbyt brutalnych scen. Nie wydaje mi się byś żałowała obejzenia tego filmu. Mi się naprawde podobał.

Ja bym to raczej ujął tak: film jest tak samo ciężki emocjonalnie jak książka w moim odczuciu, no może zależy to też od poziomu wyobraźni czytającego, u mnie obie impresje były b. zbliżone jeśli chodzi o ciężar emocji. Są drobne różnice, ale po za szczegółami, spokojnie można nazwać go wierną ekranizacją książki.

Książka jak dla mnie była strasznie przytłaczająca,piękna,ale jak dla mnie ma zbyt ciężki ładunek "złej" energii.Cierpienie tych ludzi mnie wykańczało jak czytałam,więc boję się ogladac ten film bo wiem ze będę na 100% go bardzo przezywała.Jakby to ująć,po prostu personyfikuję się z bohaterami.

Chyba każdego ta książka przytłoczy. Ale właśnie dlatego, że bezkompromisowo pokazuje świat po prawdziwej totalnej apokalipsie, w którym naprawdę praktycznie już nic nie zostało, a śmierć i zagłada jest tak wszechobecna i nie ma tu wesołych, rabujących i imprezujących "raidersów", popormiennych potworów itp. jest tak dobra. Nie ukazuje przygody w skrajnie trudnych warunkach, ale przerażającą i namacalną wizję tego do czego tak naprawdę nigdy nie chcielibyśmy dopuścić. Jestem fanem postapokalipsy w kulturze (min. dlatego też trafiłem na tą pozycję) ale właśnie za tą ponurą, ale realistyczną inność cenie Drogę wysoko.