Myślę i myślę i nic ...
Zastanawia mnie co się stało później z tym złodziejem, bo kiedy ojciec z synem przyszli żeby
mu oddać rzeczy go tam już nie było; /
Na początku myślałem, że to jest ten gościu co dostał z flary przez okno ale teraz już nie
wiem .
Co Wy o tym myślicie ?
Ciężko stwierdzić co się stało ze złodziejem. Wiadomo, że bez ubrań nie przetrwałby pierwszej nocy. Więc zapewne ruszył najszybciej jak się da przed siebie, by dotrzeć do jakiś zabudowań i być może znaleźć jakieś łachmany, które dałoby się ubrać.
Myślę, że najpierw udał się na najbliższy posterunek policji zgłosić napaść i kradzież ubrań. Tam dostał ciepłe ubrania i gorący kubek kawy na rozluźnienie:-)