Tu wszystko wywołuje dołek. Totalna bezsensownośc i bezcelowość podróży, bo świat - rośliny, zwierzęta wyginęły, jedzenia już praktycznie nie ma, a cel podróży wydaje się być tylko złudzeniem, a i tak wszystko umrze, bo w tym świecie wszystkie drzewa, rośliny, zwierzęta umarły, obecnie już tylko samoczynnie upadają na ziemię korony wysuszonych pozbawionych liści drzew....Bardzo dołujący film, który nie przyniesie w końcu iskierki nadziei i tak wszystko wymrze, bo ludzie zniszczyli świat w tym filmie, a jeśli ktoś znajdzie po przeplądrowaniu setek domów choć puszkę z jakimś napojem, albo jakieś pleśniejące wnętrzności do jedzenia to może czuć się farciarzem, że na resztkach ciała obwisającego na kościach zagości trochę witamin, ale i tak nei wygra się wyścigu z głodem....Lepiej po prostu sobie strzelić w łeb gdy totalnie zniszczy się świat - możliwośc uprawy, faunę i florę. Człowiek nie może zapomnieć, że jest częścią naturalnego swiata i bez niego nei przetrwa.
Lepiej po prostu sobie strzelić w łeb gdy totalnie zniszczy się świat - możliwośc uprawy, naturalne środowisko dla zwierząt, które zniszczone doprowadzi do ich śmierci i to już się nie odrodzi, bo do ziemi nie dotrą promienie śłońca, będzie tylko gorzej, zimniej i ciemniej, aż skończą się ludzie, których można pożreć, bo przecież o uprawie i zwierzętach można zapomnieć. Człowiek nie może zapomnieć, że jest częścią naturalnego swiata i bez niego nie przetrwa. Jeśli natura zostanie zniszczona to będzie koniec dla człowieka.