Co to miało być!!! Ten film to jakiś bełkot. Historia nudna jak flaki z olejem. Ani to początku ani końca, nawet rozwinięcia. Film ma przedstawiać relacje ojca z synem w post apokaliptycznej rzeczywistości i walkę o przetrwanie czy coś. To było straszne!! Ich postacie były tak irytujące, że w podświadomości chciałem żeby stało im się coś złego, albo żeby chociaż zastrzelił tego wkurwiającego dzieciaka. Nie chce mi się rozpisywać w szczegółach co spowodowało że ten film mnie tak zadrażnił bo jest późno a ja muszę rano wstać. Dla mnie ten film nie ma fabuły i tyle. Oni idą!!! Wkurwiający dzieciak i facet który mnie tak drażnił swoim zachowaniem ze nie dziwie się jego żonie że go zostawiła. Może książka była lepsza nie wiem, ale ten film to kicha. I nie pisać mi tu o robotach, 300 czy coś w tym stylu. Bo się nie znam, bo jestem Neo czy co tam wymyślacie. Ten film to zmarnowanie dwóch godzin z życia. Może ktoś się tam doszukiwać jakiś refleksji czy co tam chce. Ja nie mam ochoty.