SPOILER
Nie czytałem książki i nie wiem czy tam jest to jednoznacznie ukazane, ale zastanawiam się czy oni zjedli tego chłopca na końcu? Jak myślicie? W oczach chłopca dostrzec można było niepewność, a kobieta powiedziała, że śledzili ich i mają szczęście, że chłopiec jest z nimi. I martwili się o niego. Może o jego świeże mięsko? Nie wiem na czym by miało polegać to szczęście jak nie na tym, że teraz mają co jeść.
Według mnie oni nie byli kanibalami i nie chodziło im o mięso, chociaż troche dziwnie się zachowywali. Mieli psa więc jego by prędzej zjedli.
Nie, nie zjedli :(. Ta rodzinka była zbyt religijna. W książce był nawet motyw, że kobieta uczyła chłopca rozmawiać z Bogiem ;).
Film rzeczywiście pozostawia otwarte zakończenie.
Według mnie nie zostawia i jasne jest, że oni nie sa kanibalami. Wskazuje na to również reakcja chłopca gdy zobaczył psa, fakt że mieli wciąż psa, jest chyba niepowtarzalnym argumantem, że byli dobrymi ludzmi:)
Książki nie czytałem, ale film sam mi się średnio podobał, przegadany jak dla mnie.
Powiem krótko: przeczytaj książkę, a zdewastuje twoje pojmowanie niektórych spraw. Trust me
'"Psa nie zeżarli bo pies to takie stworzenie, które doskonale nadaje się do tropienia innego żarcia.
Jeśli ktoś ma dobre zamiary to nie tropi słabego osobnika z dzieckiem. Ci co mają zamiary złe, czekają tak długo aż słaby osobnik padnie. W takim świecie, warto połazić za taką ilością mięsa.
Mają broń, mają psa i dzięki temu żyją. To dlatego są najedzeni. Zbierają po drodze głodne i przerażone dzieci, kusząc je wizją rodziny - chodząca spiżarnia. Polecam bajkę o Jasiu i Malgosi"
śmiesznie piszesz, chodzi o dobór słów - rozśmieszyłeś mnie:) wg mnie zakończenie było dość jasne. Najpierw był znak zapytania bo nie znaliśmy intencji obcego gościa, potem chłopak podjął wbrew woli ojca ryzyko i zaufał obcemu, a na końcu okazało się że jest to uczciwa rodzinka