Mało kiedy piszę komentarze do filmów, które oglądałem, ale ten film jest tak słaby, że muszę to z siebie wyrzucić! Film to sposób jak zmarnować 111 minut życia, wiercąc się i wyczekując końca filmu. Jeżeli ten film reprezentuje połączenie gatunków tj. dramat i sci-fi to nie mam zamiaru oglądać żadnego takiego mix'a nigdy więcej! Na temat thrillera nic nie napisałem, bo moim zdaniem nie było tam nic godnego uwagi tego gatunku i nie rozumiem dlaczego został zakwalifikowany jako Thriller, śmieszne... Przewidywalna akcja i oklepane motywy to standard w tym filmie. Ocena na dzień dzisiejszy (tj. 7,2) to wg. mnie jakieś nieporozumienie. Dodatkowo ten chłopiec... od samego początku do samiutkiego końca irytował mnie. Miałem wrażenie jak gdyby pomylił plany filmowe zaplątując się gdzieś trafił z planu "romansu, wersja dla dzieci".
Jeżeli ktoś zastanawia się nad tym filmem nadal to proponuję stanąć w miejscu, wysunąć rękę przed siebie, następnie wysunąć kciuk i patrzeć się na kciuk przez 111 minut, efekt identyczny jak podczas oglądania filmu, a pieniążki nadal będą w portfelu!
Pozdrawiam, nie polecam.
Dla mnie ocena 7,2 też jest jakimś nieporozumieniem, ten film zasługuje na znacznie więcej.
Może podasz nam te oklepane motywy i filmy w których zostały już użyte, bo na razie to sam piszesz oklepane teksty bez jakiegokolwiek przykładu. Co do jednego to się mogę z Tobą zgodzic, omijaj dramat połączony z sci-fi, lepiej oglądnij Transformersy:)
Nie oglądałem filmu Transformers. Nie będę komentował reszty posta, bo jest to prowokacja gimnazjalisty, pozdrawiam ;-)
Oj kolego widzę, że się wykręcasz od odpowiedzi, czyżbyś nie potrafił obronic swojego zdania i sprytnie zmieniasz temat? Ja prosiłem tylko o podanie tych oklepanych motywów i podanie przykładów gdzie zostały one już użyte. Nie widzę tutaj żadnej prowokacji.
Przypomnę jeszcze raz, nie odpisuj jakiegoś śmiesznego; wykrętnego tekstu... konkrety panie profesorze.
On się nie wykręca. Z kimś komu brak kultury aby porozmawiać w przyzwoity sposób(nie obrażać nikogo) nie warto rozmawiać. Nie wiem po co piszę ten post, a raczej nie rozumiem dlaczego wciąż mam nadzieję, że tacy jak ty, to zrozumieją kiedyś... No, ale w twoim przekonaniu wszystko jest przecież ok... Jak zawsze.
To bardzo dziwne, że zarzucasz mi brak kultury. Jedyną uszczypliwością jakiej się dopuściłem to to, że nazwałem go panem profesorem (a może miałem rację, kto wie?:)) Może źle odebrałeś moje wypowiedzi, sam nie wiem. Cały problem w tym, że takich opinii (jak autora tematu) jest mnóstwo na FW, tzn zero argumentów popartych przykładami z filmu. Ktoś zadaje proste pytanie odnośnie jednego z "argumentów", i autor znika. Nie spotykam się z takim zachowaniem po raz pierwszy i dlatego strasznie mnie ono irytuje. I teraz powiedz mi, czy jest to w porządku. Czy jest sensem zakładanie tematu i zniknięcie? Jeśli uważasz, że moje wypowiedzi były na tyle chamskie by na nie nie odpowiadac, to co z innymi? Innych też były chamskie, że autor nie raczył odpowiedziec? Ktoś na dole napisał żeby się "od Transformersów od*****lić", a czy ja gdzieś napisałem, że są one złe? To była zwykła propozycja, bo jeśli nie dramat to może akcja usatysfakcjonuje autora.
Ciekawi mnie jeszcze, czy Twoje wypowiedzi okażą się na tyle kulturalne, że otrzymasz w odpowiedzi coś więcej niż "prowokacje gimnazjalisty" :)
Pozdrawiam.
Może osiągniesz lepsze efekty dodając jakiś naprawdę sensowny komentarz?
Dla mnie Droga to jedna z najbardziej realistycznych wizji świata po wojnie atomowej.
Można go nawet nazwać kontynuacją Nazajutrz.
Film jest adaptacją książki zobacz fragment wypowiedź użytkownika Tubular1:
"(...)
Chłopiec.
Wiele opinii w komentarzach znalazłem także na temat chłopca. Że taki a taki, że słaba rola, że przez niego cały film jest beznadziejny itd. Tutaj także krótko postanowiłem wyrazić swoją opinię, a po części o chłopcu będzie w dalszych linijkach komentarza. Otóż, pojawiły się opinie, że młody gra jak drewniak. Z tego, co pamiętam, zupełnie podobnie jak w filmie, jego postać została przedstawiona w powieści. Oczywiście, że przez dużą część filmu chłopiec jest prowadzony przez ojca za rękę (zarówno dosłownie i w przenośni), często też ojciec nosi go na plecach/rękach itd. Myślę, że są to dosyć naturalne zjawiska, jeżeli wziąć pod uwagę cały film. Dziecko przez całe swoje dzieciństwo przebywało w przerażającym, ziejącym śmiercią świecie. Jakoś niezbyt sobie wyobrażam jego radosne zachowanie w takiej scenerii. Młody na oko miał tak z 10 lat (może mniej, może więcej – nieważne), zapewne był przerażony tym co widzi, tym o jakich sprawach zmuszony jest myśleć w tak młodym wieku (po głowie krążą mu myśli na temat śmierci ojca, śmierci jego własnej, na pewno przeżył odejście matki), można więc przypuszczać, że w jego sytuacji większość dzieci zachowywała by się dosyć podobnie. Wystarczy wspomnieć na to, jak dzisiejsze dzieci często mają problemy w tzw. „normalnym świecie” i normalnych rodzinach: często są zamknięte w sobie, bojaźliwe, stronią od towarzystwa itd. O ileż większymi problemami był obarczony młody człowiek z książki i filmu? Warto o tym pomyśleć
(...)"
Całość wypowiedzi, jak również więcej opinii innych userów tutaj:
http://www.filmweb.pl/film/Droga-2009-419050/discussion/Wra%C5%BCenia,1468702
Nawet nie ma sensu dyskutować z osobą , która daje Księciu Persji 10/10 i tyle w temacie.
Wspaniały malec żyjący w tak okrutnym świecie. Ciągle rozdawał podarki napotkanym włóczykijom i chciał im pomagać albo trzymać ich za rękę. Ze łzami w oczach obserwował jak ojciec walczy o przetrwanie nie zawsze w uczciwy sposób. Nawet w spiżarence (schronie) pełnej jedzenia, którą znalazł ojciec, miał wyrzuty sumienia czy dobrze robią korzystając z zapasów zgromadzonych przez kogoś innego. Czysta perła.
Przez cały czas trwania filmu miałem nadzieję, że ktoś go w końcu zje. Niestety skończyło się happy endem.
Dziecko nie mialo instynktu samozachowawczego. Jak wykastrowany pers... Sam by zginal, pewnie dajac swe zwloki na pozarcie jakims 'good guys'.... akurat bym po nim nie plakala:) Mnie tez irytowal, a moze bardziej jego ojciec, ktoremu jego piski nie przeszkadzaly...
Ojciec się jakoś rozkręcał choć co raz "strzelał" minki ala Aragorn Cierpiący.
Tak nawiasem mówiąc to właśnie tak powinien Aragorn wyglądać we Władcy Pierścieni czyli bardziej niechlujnie. Moim zdaniem.
Dokładnie, dzieciak tak mnie irytował, że nawet przez chwilę pomyślałem, że jakbym był na miejscu tego ojca to bym mu liścia w końcu strzelił (szczególnie po tej akcji, gdy jeden gość zabrał im wszystkie rzeczy z plaży a później zostawili mu jeszcze w podzięce jedzenie). Może trochę chamsko myślę, ale czasami za bardzo wkręcam się w film :)
Jak ktoś wcześniej wspomniał są gusta i guściki, ale ocenić ten film na 1 (nieporozumienie)?? Nie wiem, nie zrozumiem nigdy ludzi którzy ograniczają się tylko do jedynki i dziesiątki.
Nie rozumiem... To dla ciebie nikt z 6 mld żyjących ludzi nie może być moralny, wrażliwy, sprawiedliwy?
Kolejnym dowodem na odparcie twojej tezy są obozy koncentracyjne, czy wszyscy byli tam źli? Proponuję poczytać trochę o tym, google wiele tego znajdzie.
Proponuję odpowiedzieć też sobie na pytanie(to nie jest żaden atak na ciebie, ma dać do myślenia). Czy twierdzisz, że byłbyś jednym ze złych ludzi, mordujących i kanibali pokazanych w filmie, nawet nie próbując żyć inaczej? Potrafiłbyś zjeść człowieka? Tak na prawdę niewielu, to potrafi. Akty kanibalizmu wśród ofiar katastrof nie są wcale takie częste, są za, to bardzo nagłaśniane.
Może rzeczywiście zasługujemy na, to co jest pokazane w tym filmie, skoro nie potrafimy już wierzyć nawet w obcą dobroć...
popatrz sobie na dzieci wychowujące się w 'trudnych częściach świata' jak np. Kongo - trudne warunki = szybsze dorastanie
Człowieku, jedyne co przychodzi mi na myśl po zobaczeniu twojej oceny, to taka mała rada... Usuń konto z filmwebu :) Oceniłeś taki film na 1, przy czym "Książę Persji" to dla ciebie arcydzieło! Nawet "Podryw na głupka" oceniłeś wyżej niż "Drogę" bo na 3 :) Na serio stary, idź do kąta i przemyśl zachowanie. Zastanów się na przyszłość jak oceniasz film, bo takie buraki jak ty wprowadzają tu tylko zamieszanie. Od razu sprostuje - nie twierdze, ze powinienes ocenic ten film na 8, 9 czy 10, bo są gusta i guściki - jedni maja lepszy gust, a inni do bani (żart), ale na miłość boską nie 1!! Są dla mnie tylko dwa wytłumaczenia, albo jestes jeszcze malutki i glupiutki, albo po prostu glupiutki :)
Moje uszanowanie! :)
Przepraszam guffi ale Twój komentarz jest tak słaby, że muszę wyrzucić to z siebie!!! Film reprezentuje połączenie dramat/scf-fi... Może nie zrozumiałeś tego to ci pomogę, scf-fi jest dodane to gatunku z tego powodu, że akcja ma miejsce w świecie po zagładzie nuklearnej, co jest wymyślone ponieważ nie ma naprawdę póki co takiego stanu na świecie, chyba sie domyslasz prawda? I tyle jest scf-fi w tym filmie. Samobójstwo matki, śmierć ojca, ludzkie tragedie, umieranie z głodu, padanie ofiarą zwyrodnialców, kanibali i morderców, no cóż kiepski dramat. Thriller? Hmmm... śmieszne mówisz? Ciągłe zagrożenie ze strony ludzi którzy pozbyli się wszelkiej moralności i żyją jak hieny zabijając wszystko inne, nie no świat na luzie, zero napięcia. Scena gdzie trzyma na muszce kolesia i jest ryzyko, że za chwile przybiegną inni jego zabiją a dziecko zgwałcą, no stress. Nieoczekiwany powrót rodzinki kanibalów do domu powodujący, że bohaterowie są w potrzasku i za chwilę zostaną wykryci i skończą jako jedzonko, przez co ojciec przykłada pistolet do syna i o mało co nie pociąga za sput, o boże... ZIEEEW, postać z nożem zbliżająca się do spiacego syna glownego bohatera, chrrrrr.... nie no napiecia tutaj nie ma w ogole, oczywiscie ze nie ma jak sie oglada film będąc kolesiem ktory zamiast skupiac sie na filmie skupia sie na tym zeby na siłę stwierdzić i jak bardzo uznawac każdą scene w filmie jako oklepaną. Nie no sorkim seksu nie było, głowny bohater nie przezył, nie pokazano że dotarli do bezpiecznego miejsca i żyli długo i szczesliwie, głowny bohater nie był komandosem ktory zabijał wszystkich złych jakich spotkał, w filmie nie padały setki trupów, w filmie nie było wybuchów i nie pokazywano wszystkiego dosadnie i karmiono widza wyjasnieniem na kazdy głupi szczegół, bo bron boze nie moze sie samdomyslac albo moze nie zrozumiec. Cholera rzeczywiscie strasznie oklepany ten film. Gdyby ich porwali kosmici to bylby nie oklepany wtedy, no bo widzieliscie kiedys zeby po zagladzie nuklearnej zabrali ludzi kosmici?!! Szczyt oryginalnosci!
Dziecko go irytuje, nie no racja powinno latac w opasce rambo z kałaszem, i myslec jak genialny strateg rzucając co chwila genialne mysli ktore odmienia swiatopoglad kazdego, a nie byc tylko wystraszonym dzieckiem ktore nie rozumie wielu rzeczy ktorego moralnosc zostala wyksztalcona przez ojca i jako dziecko trzyma sie kruczowo tego co go nauczono bo jest jeszcze w takm wieku gdzie słowa jego ojca sa dla niego najwyższą wartością.
wspolczuje jezeli kiedykolwiek jakas istota bedzie musiala byc twoim dzieckiem, lepiej żeby mialo umysl i wiedze 20 latka w wieku 10 lat zeby cie jego zachowanie nie irytowalo. Ty miales kiedykolwiek do czynienia z dzieckiem? Jezeli Cie irytowalo na filmie to mam dla ciebie zla wiadomosc, takie wlasnie sa dzieci... sa dziećmi!
Człowieku cała Twoja wypowiedz to prowokacja gimnazjalisty a nie komentarz Mr_Pink.
Możesz podać chociaż jeden argument na poparcie twoich tez? Np. o słabej grze aktora w roli chłopca. Czy miałeś na myśli w ogóle całą aranżację tej postaci?
Na mój gust, to z twojego postu wynika, że zawiodłeś się, bo pomyliłeś gatunki filmów i chciałeś się wyładować za zawód, wybacz, ale tak, to wygląda. Ale mogę się oczywiście mylić:-)
Jeżeli miałbyś ochotę, to spójrz na moją odpowiedź dla TomekBombadil, co o tym sądzisz?
Mo drodzy nie rozmawiajcie z po...ebami. Do nich i tak żadna argumentacja nie trafi. Wrażliwe i dobre dziecko wnerwia, pewnie, gdyby napier...alał wszystkich po pyskach, rzucał fakami i obgryzał ludzkie kości, wtedy jakaś jezzezel czy inny użytkownik specjalnej troski napisał by, ale zajebisty film, ale zajebisty dzieciak, normalnie, zajebisty. Gównożeria, nic więcej i z pewnością jakby was wypier....ono z tego serwisu to na mur bym nie płakał tylko się ucieszył.