Wszyscy ludzie umrą za parę lat z braku jedzenia, a nawet ludzi, których można pożreć więc i tak wszystko wyginie w ciągu paru lat (o tym jest powiedziane na początku) więc zgodnie z treścią te dzieciaki i ich rodziców czeka śmierć w ciągu 2,3 lat prawda ?
Jeszcze jedno mnie ciekawi. Ci ludzie, którzy na początku jechali najprawdopodobniej byli skłonni pomóc chłopakowi i ojcu kiedy jeden z bandytów dowiedział się, że jest on lekarzem. Zgadza się?
Cała narracja jest przeprowadzona z punktu widzenia bohaterów, a oni są ograniczeni wyłącznie do swojego podwórka. Pod koniec filmu pojawia się ten chrząszcz, co sugeruje, że życie - gdzieś, w jakieś formie - się jednak ostało. Być może mylili się nie tylko, co do tego i ludzkość, w jakiejś formie, ma szanse na przetrwanie. Bo według ojca wszelkie życie, za wyjątkiem ludzi, miało całkowicie wyginąć.
Nie wspominając o psie :)
Trudno powiedzieć, jakie były intencję tych ludzi na początku. Z jednej strony, ojciec jest paranoikiem, a z drugiej... uśmiech tego faceta rzeczywiście był strasznie sztuczny, co może sugerować, że wabił on tylko zwierzynę :). Dane nam jest za mało, aby stwierdzić to na 100%, jednak daje nam to dobry obraz rzeczywistości, buduje nastrój braku zaufania, pozwala nam poznać paranoiczną naturę ojca, no i jego konflikt z synem. Wydaje mi się, że - z punktu widzenia kompozycji filmu - scena ta miała budzić podobne pytania.
Panowie chyba nie dokładnie oglądaliście bo facet,który proponował ojcu żeby razem z dzieciakiem iść do samochodu był zły a widać to po tym kiedy wracają po swoje zapasy.Kiedy ojciec i chłopak wracają po wózek widać,że pod samochodem leży odcięta głowa (tego długowłosego bandyty) a obok samochodu leżą jego wnętrzności.To sugeruje,że kiedy ojciec z synem uciekli to reszta bandytów/kanibali zjadła zwłoki swojego kompana.Przyjrzyjcie się dokładnie tej scenie :).Pozdrawiam
Moim zdaniem i już to pisałem The Road to najbardziej realistyczny film w klimatach post-apo.Żadnych głupich mutantów i tego typu rzeczy.Po prostu realistyczna walka o przetrwanie w świecie pełnym zła.
możesz mieć rację. Dzięki.
Co do samego filmu najbardziej dołujący film jaki widziałem.
Mam racje bo film obejrzałem dosłownie godzinę po raz trzeci i dokładnie się wszystkiemu przyglądałem.A wcześnie po pierwszym seansie też tego nie zauważyłem.Dokładnie zgadzam się film jest bardzo ponury i dołujący.Dosłownie wszystko w szarych odcieniach.Moim zdaniem jeżeli kiedykolwiek świat stanie w obliczu zagłady będzie to wyglądało bardzo podobnie.Naprawdę realistycznie pokazany upadek ludzkości...