Może zacznę od tego, iż rozumiem koncepcję tej historii i to, że skupia się ona głównie na moralności ludzi i tym co się z nią dzieje w specyficznych okolicznościach. Jednak uważam, że wcale nie popsułoby jej wytłumaczenie dlaczego ziemia wygląda tak a nie inaczej i np. dlaczego zwierzęta nie żyją, a ludzie tak (bo z biologicznego punktu widzenia jest to raczej niemożliwe). Wiem, że ktoś może uznać, że się czepiam i że to nie jest najważniejsze w tym filmie i zgodzę się z tym, ale tak jak napisałem na początku uważam iż odrobina wyjaśnienia nie popsułaby go... A tak poza tym to myślę, że ta historia to nic nowego i specjalnie zaskakującego. Wszyscy znamy historię obozów koncentracyjnych i tego co się tam działo z moralnością ludzi... "Miasto ślepców" (które według mnie było beznadziejne) i "Droga" (której nie postawiłbym na tej samej półce) są praktycznie o tym samym, więc jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć ciężki dramat, niekoniecznie oparty na realistycznych założeniach mających jakiekolwiek poparcie w logice i nauce to polecam ten film. Jeśli natomiast ktoś oczekuje fantastyki naukowej to w tym filmie jej nie znajdzie ponieważ ten film z nauką nie ma nic wspólnego... Pozdrawiam:)
Całkowicie się zgadzam z Twoją opinią. Według mnie nie dodano tu praktycznie żadnego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ponieważ nikt nie miał pomysłu co sensownego można wykombinować w tym temacie, by nie zatracić 'sensu' filmu. Wyszli z założenia: niech widz sobie wymyśli sam. Niezwykle proste, a przyczepić się nie można bo to przecież film dla ludzi 'myślących'. Tylko kierując się tym stwierdzeniem po co w ogóle było tworzyć taki film? Fabuła wcale nie powalała, a każdy przecież 'myślący' człek sam potrafi wykombinować, że taka sytuacja może mieć miejsce bez zbędnego obrazowania, więc skoro już chciano upraszczać nie trzeba było tworzyć tego 'dzieła', było by jeszcze łatwiej, a widz, a raczej wielki wyobraziciel mógłby się jeszcze bardziej wykazać własną inwencją twórczą. A jak już poprzednik napisał, to już było. Ludzkie zachowania w obliczu nieustannego zagrożenia i widma końca przedstawiono w spaniały sposób w filmie "Cube" chociaż w innej scenerii.
Ogólnie film mi kompletnie nie podpasował, a swojej oceny nie będę przedstawiał aby załagodzić trochę słowa krytyki pod moim kątem:)
Pozdrawiam.
Przyczyny katastrofy nie są istotne dla fabuły. To nie film katastroficzny. Autor książki skupił się na relacjach międzyludzkich i mi akurat nie przeszkadza niewiedza odnośnie katastrofy. I nie oznacza to zaraz, że ktoś nie miał pomysłu. To pozostaje do interpretacji widza. Jest nawet kilka wskazówe. Mówi się o impulsie, że zegary stanęły o tej i o tej godzinie, można to uznać za odrobinę wyjaśnienia ;) Poza tym jest wiele filmów, w których nie wszystko jest wyjaśnione. Że wspomnę pierwszy który przychodzi mi do głowy Cube, gdzie sytuacja jest tym gorsza, że nie zostaje wyjaśniona główna zagadka filmu a tutaj katastrofa jest tylko tłem.
"dlaczego zwierzęta nie żyją, a ludzie tak (bo z biologicznego punktu widzenia jest to raczej niemożliwe). "
W tej kwestii napiszę jedynie, że można to wytłumaczyć choćby faktem dlaczego pojawił się kanibalizm. Ludzie jedzą ludzi ponieważ zjedli już wszystkie zwierzęta. Większość i tak pewnie zginęła w katastrofie a te co zostały padły ofirą nowego drapieżcy, czyli człowieka.
Hmmm... Ale przecież zwierzęta żyją. Pojawia się pies jakby ktoś nie zauważył. A bohaterowie znajdują nawet owada.
Ogólnie wydaje mi się, że przesłaniem filmu jest trzymanie się z dala od drogi, którą stworzył, obrał człowiek (rodzaj ludzki), ponieważ prowadzi ona do zagłady. Rodzinka, która przetrwała zwraca na to uwagę chłopcu, że jeśli chce zostać sam to powinien trzymać się z dala od drogi. Ma to znaczenie metaforyczne jak się domyślam.
reese... Ja w gruncie rzeczy nie oceniam tego filmu, tylko twierdzę, że nie powinien być sklasyfikowany jako "science-fiction" tylko co najwyżej jako "fiction" ponieważ historia w nim zawarta nie jest uzasadniona naukowo a wręcz przeciwnie jest nielogiczna.
Jeśli chodzi o zwierzęta w filmie to była mowa o tym, że "tego" nie przeżyły, cokolwiek "to" było i w związku z tym obecność psa w końcówce filmu jest tez niekonsekwencją. A jak ma się fakt pojawienia się kanibalizmu do wyginięcia zwierząt?? Kanibalizm był raczej następstwem tajemniczego wyginięcia zwierząt... i co to znaczy cyt: "...te co zostały padły ofiarą nowego drapieżcy, czyli człowieka." ????? Nie jadłeś (jadłaś) nigdy mielonych albo schabowego?? - bo z tego co wiem gatunek ludzki jest wszystkożerny czyli jesteśmy również drapieżnikami, więc nie widzę nic nowego w tym fakcie...
Ja rozumiem koncepcję autora, który skupił się na emocjach i międzyludzkich relacjach, ale jeśli już mowa o takim podejściu do sprawy to uważam, iż np. "I'm legend" jest o wiele lepiej zrealizowanym dziełem:)