To nie jest piękny, epicki film. Jest monotonny i przygnębiający, wręcz przytłaczający atmosferą. Zdecydowanie brakuje mu wyraźniejszych zwrotów akcji, łatwo też zauważyć liczne nieścisłości w scenariuszu - jednak wizja świata po apokalipsie jest wystarczająco przekonująca, aby z ciekawością obejrzeć go do końca. Zakończenie dość przewidywalne, ale podobało mi się. Lubię taką tematykę, więc daję mocną siódemkę.