ile można oglądać chodzenie>przeszukiwanie domu>siedzenie przy ognisku> spotykanie ludzi "na chwile" i tak w kółko przez cały film; może się za bardzo nastawiałem na więcej akcji, reżyser skupił się na relacji ojciec-syn a nie na gonitwach kanibali i "walki" o przetrwanie - ok, niech mu będzie, tylko przez to film jest nudny i szybko traci się nim zainteresowanie...
oglądnij sobie Teletubisie tam jest więcej akcji :) to nie jest "book of eli" gdzie akcja się sypała za akcją, a całość z perspektywy "the road" to poprostu jakaś bajeczka
gdzie mogę obejrzeć teletubisie? nie oglądałem "book of eli" - a jaki ma ten film związek z "the road"?
Nie przejmuj się... mi przychodzi na myśl jedynie Rain Man, takie luźne skojarzenie, ofc nie chodzi mi tu bynajmniej o rolę Cruse'a :P
a ty wakabajashi też tylko udajesz czy po prostu lubisz dogryzać innym? Wchodzisz tu i plujesz jadem bo komuś się nie spodobał film który jest dla ciebie znakomity. W awatarze masz samuraja a tu taki wstyd przynosisz...
Przy tym "chodzeniu" to napiecie rosnie i bardziej sie przezywa sceny akcji. Dla mnie film straszny, obejrzalam kilka dni temu i wciaz mam przed oczami piwnice pelna ledwie zywych chudych ludzi...
Kurcze skąd tacy ludzie są... to najbardziej realna powieść i film zarazem o upadku cywilizacji a abnegaci mówią, że to nudne ... fuck, uczcie się rozpalać ogień ...pozdro
dla mnie nudne, dla ciebie nie...świat przedstawiony The Road naprawdę robi wrażenie, ale wg mnie film po prostu, zwyczajnie jest nudny, nie wciągnął mnie, nie każdemu musi się podobać...
masz rację, bo jeśli o tym czy film jest dobry ma decydować poziom jego realności to czemu w takim razie nie nakręcono serialu 24 odcinkowego "dzień z życia księgowego".
Dla mnie film nie musi być realny, ma być logiczny.
Oczywiście o gustach się nie dyskutuję i tego tematu nie będę poruszał, warto jednak pamiętać, że ww film jest cały czas ekranizacją wpaniałej książki. Sięgając po film, widz świadomie wybiera tematykę i z pewnością surową fabułę. Pozdrawiam i mimo wszystko cieszę się, że dyskusja nadal żyje :)
Jestem tego samego zdania co gfreeman, mnie ten film także nie wciągnął, ok. nie był on gniotem, dałem mu piątkę. Spodziewałem się jednak czegoś innego, jakieś akcji, walki... A tak na prawdę to początek wiele się nie różni od końca.
Hhah... właśnie sobie wyobraziłem Vigo jak daje czadu w matrixowym stylu jak Denzel w The Book of Eli.... RATUNKU!!!
Sorry że piszę dalej ale wyobraźnia działa...
Na początku filmu Mężczyzna wyciąga maczetę i robi wielką rozwałkę masakrując bandę kanibali. Kule się go nie imają, bo Bóg kule nosi...:)))
Ojej ale by to było cool! I w dodatku WOW!!!
Jak to dobrze, że niektórzy twórcy nie spełniaja oczekiwań niektórych widzów....
Rzeczywiście niesamowita mądrość w niej jest. Chyba zgłoszę ją do konkursu cytaty roku.
Bądźmy bardziej konstruktywni i nie zachowujmy się jak dziewczynki, dyskutujmy o filmach tak będzie najrozsądniej :)
A jakie są wasze wrażenie w temacie ost z filmu ? Wg mnie muzyka naprawdę wspaniale dopasowano do obrazu... jest dekadencko, stosunkowo minimalistycznie i cholernie depresyjnie.
Muzyka wyjątkowo dawała znać o sobie. Już w pierwszych minutach filmu wpadała w ucho i "nakręcała" klimat. Mnie film podobał się bardzo. Piękne obrazy wyniszczonego i upadłego świata(taki paradoks - pięknie pokazane to czego nie chcielibyśmy ujrzeć naprawdę). Było może parę momentów gdzie powiało lekko nudą ale tak samo było i w książce i w wielu innych wspaniałych filmach jak i książkach itp itd etc. Dużo zależy tutaj od nastawienia się przed filmem. Takie jest moje zdanie. Patrzę na gatunek filmu i widzę thriller s-f, hmmm... przypomina mi się film tego samego gatunku jakim jest np. Dark City. Film się podobał, lubię takie obrazy więc i ten będzie taki. Przykładowo z takim podejściem nie ma szans na powodzenie bo film jest w 99% inny choć wrzucony gatunkowo do niemal tej samej szuflady. Uwielbiam thrillery ale to nie jest taki thriller jakie oglądałem do tej pory np. Siedem czy Mr Brooks. Powinno się taki film opisać jako postapokaliptyczny i wiadomo na co można liczyć poniekąd a nie thriller,dramat,s-f(to s-f to w ogóle zbija z tropu:) ) bo potem osiołki liczą na widowiskowe kino i obrzucają film błotem. Co nie znaczy, że nie szanuję ich opinii. W końcu nie wszystko jest dla wszystkich jak i nic dla nikogo:) Pozdrawiam. Daję 9/10.