ostatnio oglądałem Księgę Ocalenia, wcześniej jakiś czas temu oglądałem Jestem
Legendą. klasyki to Mad Max i wszystkie filmy traktujące o zarazie i nieumarłych.
ten film jest inny, nie ma tu pięknych bohaterów w nowiutkich autach czy starych ale
stunningowych bestiach. nie ma tu scen walki gdzie jeden zabija tuzin przeciwników. za to
jest ta pustka, ta szarość i ta nicość. kiedy widzi się kolorową etykietkę konserwy na kupie
łachów włóczęgi, naprawdę to robi wrażenie. kiedy wszystko jest szare, brudne, stare-
zdjęcia z przeszłości naprawdę wyciskają łzy z oka.
piękny i wzruszający film