epatowanie takimi koszmarami i to z dzieckiem. po co czlowiek oglada takie filmy??? i po co
je robi???
Nie no jasne, najlepiej wszyscy ogladajmy gdzie jest nemo i inne ładne rzeczy. Brzydota, smierc, kalectwo, rozkład? Bleee....
nie, najlepiej epatujmy wszystkich obrzydliwosciami byle bylo straszniej i obrzydliwiej (tutaj dzieci bardzo pomagaja) ale pozniej obejrzyjmy film Funny Games i moze zadajmy sobie pytanie gdzie jest granica pomiedzy uzasadnionym artystycznym wyrazem a zaspokajaniem chorych emocji.
A kto wg ciebie zaspakaja chore emocje? Pisarz, który to napisał, filmowcy, którzy to nakręcili czy widzowie, którzy to obejrzeli? I jakie to są emocje, te chore? Po tym filmie można się emocjonalnie oczyścić bo tematy jakie porusza wywołują najzwyczajniejsze w świecie katharsis. Dla mnie ten film był piękny chociaż od strony estetycznej posługuje się turpizmem. I pierdyliard razy mocniejsze mam rozkminy po takim filmie niż po pełnych wzniosłych truizmów obrazkach typu Źródło czy Drzewo życia. I czytając takie wypowiedzi jak twoja też się zastanawiam po co niektórzy sięgają po takie filmy?
nie wiem czy jestes w stanie zrozumiec to w swoim czarno-bialym mysleniu... temat filmu jest interesujacy "czlowieczenstwo" ale film oglada sie jak thriller i to jest wlasnie chore... etc.
no więc oglądaj go jak gumisie a nie jak thriller i po sprawie. nie, nie jestem w stanie zrozumieć zarzutu że film nie będący komedią, romansem czy kryminałem ogląda się jak thriller. No straszne. Widać mam przypadłość: czarno-białe myślenie, chociaż ja osobiście wolę się podejrzewać o niską tolerancję na matołków.
myslisz, ze jak jestes chamski to wydajesz sie inteligentniejszy? nie starczylo ci wyobrazni aby zrozumiec komentarz.
wyobraźni to trzeba używać jak się próbuje ogarnąć teorie względności, na twoje uwagi o tym filmie nie trzeba nic więcej nad certyfikat ukończenia zerówki. nawet nie kumasz co oglądasz, parafrazując twojego pierwszego posta ja się pretensjonalnie pytam: po co się pisze takie komentarze?? epatowanie takimi koszmarami to wyraz jakiś chorych emocji. I nie, nie wydajesz się inteligentniejsza posądzając wszystkich naokoło że nie rozumieją o co ci chodzi - obczajenie twoich skrótów myślowych jest proste jak obsługa pralki automatycznej. Za chamstwo przepraszam, ci co czarno-biało myślą tak już mają.
można obejżeć "book of eli": też postapokaliptyczny świat, gwiazdy holiłudu, zero krwi. Albo można zobaczyć film w którym strach ma wielkie oczy, gdzie ludzie panikują, płączą, są brudni, nie chcą żyć... Po to jest film w którym oddane są emocje z TAKIEGO świata.