Nie wszystko co stare jest dobre. Dowodzi tego ,,Poltergeist", film, w którym najlepiej
zapowiadające się sceny są nagle ucinane. Zamiast konsekwentnego budowania grozy mamy do
czynienia z kiczem, komizmem oraz oczywiście absurdalnym zachowaniem bohaterów. Zamiast
ducha mamy fajerwerki stworzone przy użyciu bardzo skromnych i tandetnych efektów specjalnych.
Aby przedłużyć film do długiego metrażu, twórcy wprowadzają długie, nic nie wnoszące dialogi,
natury pseudofilozoficznej, pseudoreligijnej i pseudopoważnej. Zamiast filmu grozy mamy zatem
dziwną papkę, której nikt się nie boi, nawet bohaterowie, podchodzący na luzie do otaczającej ich
,,grozy". Końcowa ocena: 4/10 za potencjał, który zmarnowano idąc nie w stronę światła solidnego
przerażenia lecz w stronę ciemności chłamu.
Dokładnie, też czekałam aż "Pogromcy Duchów" wkroczą do akcji, film w podobnym tonie (zwłaszcza pierwsza godzina).
Film jest raczej średniej półki kinem familijnym, wystarczy spojrzeć jakie mainstreamowe horrory wychodziły dekadę i więcej przed "Duchem", a resztki szacunku dla tego obrazu gdzieś ulatują.
Zgadza się, kiedy miałem 14 lat byłem zachwycony, dwa razy byłem w kinie na tym. Dziś to kino familijne i to przestarzałe.
Streszczając.
Fe bo stare, fe bo są dialogi z treścią zamiast cycków, fe bo to film familijny zamiast torture porn.
Śmiesznie.
Chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem... Fe, bo familijny film a nie horror. Nie pisałem nic o torture porn.
Widzę, że z myśleniem też jest słabo, skoro tak prostego przesłania nie rozumiesz.
Taaak, troll i hate bo napisano cos innego niz bys chcial i najwyrazniej w zbyt trudny sposob bys zrozumial xd