szkoda wielka ze heather o rourke juz nie zyje, caroll anne która grała była urocza ...
Film rzeczywiście dobry. Raz czy dwa naprawdę się przestraszyłam. Rozbroiła mnie ta niby-egzorcystka: taka mała, trochę śmieszna i ten jej dziecinny głosik, a w pewnym momencie miałam ciarki na plecach.