Szczerze mi się podobał, taki zabawny, spokojny, ale nie do przesady, ale chyba to nie jest taka perfidna 100% komedia romantyczna (nie znam się, ale nie była cholernie nudna i żadna kobieta w pobliżu mnie nie zaczynała ryczeć...).

Rewelacyjna komedia, z masą pozytywnych myśli, energii i życiowych wskazówek. Uważam, że każdemu przydały by się te cenne rady Michaela Douglas'a, a w szczególności Panom, choć w ostatnich czasach w tej materii i Panie potrafią im dorównywać.

Tak czy siak przemiła, naprawdę wciągająca komedia, rozświetlająca naszą...

Najczęściej adaptowane dzieło literackie czyli "Opowieść Wigilijna" nie jakiego Karola Dickensa, została poddana próbie stworzenia podkładu dla tematu Komedii romantycznej. Muszę przyznać że na początku czyli kiedy wujek Wayne ( świetnie odegrany przez Michaela Douglasa), zdradza co się wydarzy Connor'owi,...

...moralizowania w komedii, która, co najgorsze jest mało śmieszna. Nuda!

W śmietniku nawet nie powinni puszczać takich szmir...
Koszmar...

Jak dla mnie porażka, dawno nie oglądałam tak słabego filmu. Niczego specjalnego się po nim nie spodziewałam, ot tak lekka komedia na wieczór, zamiast mnie rozbawić uśpił, wytrwałam do konca mimo znużenia ... i chyba koniec był najgorszy hehe.
Nawet jak na słabą komedie - słaby -_-

Ogólnie bardzo przyjemny film! Świetny pomysł obsadzenia scenariusza Opowieści
wigilijnej w oparciu o miłosna historię! Za sam pomysł należy się duża ocena! Jedyne co mi
się nie podobało to ... J.Gardner ... nie trawię jej w tego typu produkcjach, jest antysłodka i
aseksualna w moim mniemaniu :) W sam raz na 1en...

Bez przesady, robić z niego casanove? Nie mogli już obsadzić do takiej roli jakiegoś przystojniaka? Nie wiem Ryan reynolds chociażby. Przecież Matt nie nadaje się do takiego typu komedi, gdzie ma grać przystojniaka, wyrywacza lasek. Bardziej do głupic komedi lub takich jak grał z Kate Hudson...

Fajna historia, można się i pośmiać i ponarzekać na facetów, takich jak Connor (a bo mało to takich chodzi po tej ziemi?;) i nawet sie wzruszyć. Końcówka urzekająca.

Polecam.

Film ten zapowiadał się jako świetna komedia a wyszła kompletna klapa. Taki sobie lekki filmik na niedzielne popołudnie pomiędzy ścieraniem kurzy z mebli a odkurzaniem dywanu. Jakiś tam wątek w tle o niespełnionej miłości + slub brata. Najlepszy fragment całego filmu to rozmowa młodego connora z wujkiem (M. Douglas) w...

wiecie może jak sie nazywa chłopak który gra młodego Matthew ?
to było w przeszłości. hmm .. no była wtedy jakaś impreza, była ona w jakieś piwnicy czy gdzieś, bo sie schodziło do tego pomieszczenia schodami. była tam też taa dziewczyna jego wielka miłość ( ;p ) i wtedy on ją totalnie zbył czy jakoś tak to było.

Typ miał takie zajebiste życie przez cały film , a na końcu pod presja otoczenia dał się upodlić :(

I pośmiać się można i zirytować męską naturą ale końcówka wszystko wynagradza.

Film typowy jak na swoje czasy, ale nie bez przesłania. I to stanowi grunt jego wartości. Czasami naprawdę warto zrobić rewolucję w życiu, czasami także innych, żeby odkryć sens życia. Przyjemna komedia, warto obejrzeć, zwłaszcza ze względu na Michaela Douglasa. Może troszkę oderwana od życia, trochę tu zabogato... Ale...

Moim zdaniem odwrotnie, bardzo męczący dla oka i ucha, momentami "przykuwający" uwagę, ale nie bylo w nim nic oryginalnego, właściwie jak każda komedyjka romantyczna, która przejdzie bez echa...moze troszke przesadzam, ale wole nietuzinkowe...a czas oryginalnych komedyjek romantycznych minal z kilkoma wyjatkami;)

Przyznam, że się zawiodłem.
Według mnie mało śmieszny...
Film do oglądnięcia i zapomnienia, dla zabicia czasu.
Ode mnie 5/10.

-------------------------------------------------------------------------
Zapraszam na mojego bloga: http://www.filmweb.pl/user/Thomass

Ach ktoż by nie chciał takiego wujka, to byłby lans, pozytywny film

Co to za piosenka leci kiedy Connor przenosi sie do piwnicy jako mlody chlopak po 2 latach od balu, chodzi mi o ta pierwsza piosenke jeszcze zamin mlody Connor zchodzi po schodach

Może i fabuła nie jest zbyt błyskotliwa lecz jest to komedia romantyczna i ma ona "ujać" widza a najlepiej doprowadzić do łez. Ogląda się przyjemnie aczkolwiek gra Matthew mnie nie przekonała. W innych filmach wypada zdecydowanie lepiej.

McConaughey stara się być zabawny i do tego pozuje na mega-podrywacza, ale cos mu nie idzie. gagi przechodzone i desperacko niezabawne. plus moralizatorski i żenujący finał przeradzający się w prostacki happy end. jedyny plus całego filmu to sceny z udziałem Michaela Douglasa, który w roli wuja-playboya kpi z samego...