Popełniłam dużą pomyłkę,pisząc kiedyś jak barzdo lubię,ten film.Przeczytałąm ponownie książkę,pomyślałam o cudownym serialu BBC,oglądnełam ponownie DiU z 2005 roku i poczułam zawód-zero emocji jakie towarzyszyły mi przy lekturze,pan Darcy beznadziejny,Lizzy zbyt nowoczesna.Stwierdzam ,że ten film jest po prostu zły!
Akurat tego filmu serdecznie nie lubię. Ale pomyśl tak; gdybyś nie czytała książki i nie widziała serialu BBC, czy też byś go tak oceniła? Ja nie, we mnie wzbudza negatywne emocje dlatego, że nie jest taki jak wyobrażałam sobie to po lekturze powieści, ale jeszcze bardziej z innego powodu. Otóż jest taka prawidłowość; wszyscy jego wielbiciele, a raczej wielbicieki wybitnie nisko oceniają serial BBC. Przeważnie jest tak; 10 dla tego filmu i 1 dla serialu. No to wet za wet; 1 dla tego filmu i serdeczna nienawiść dla jego wielbicieli. A ten film jest po prostu nakręcony dla innego rodzaju widowni; dla tych co lubią szybko i ostro, nie zajmują się historią i raczej nie czytują książek Austen.
Tak masz rację,początkowo film mnie zauroczył,mimo tego i tak bardziej podobał mi sie serial,a i teraz nie oceniam DiU z Keirą na 1 tylko na 5.
Ja nie czytałam książki, szczerze to próbował lecz mnie nie zainteresowała wolę innego rodzaju książki. Film mi się bardzo podobał, choć trzeba przyznać iż rzeczywiście nie oddaje za bardzo ustrojów tamtych czasów. Jak dla mnie film na 9/10 a serial 7/10.
Cóż... Ja czytałam najpierw książkę po angielsku, następnie zobaczyłam film z Keirą, który notabene mnie zachwycił. Wiem, że autorka i roxana33, która nie znosi tego filmu, zapewne mnie zbeszta, ale obejrzałam dopiero później serial, który mnie zawiódł. Uwierzcie, że też zachwycam się książkami Jane i dostrzegam delikatność, ale według mnie film jest wyraźnie lepszy. Elizabeth zbyt nowoczesna? Faktycznie, jest troszkę zbyt bezczelna, ale z kolei w serialu była za bardzo, jakby to ująć... Hm, po prostu nie odpowiadała mi jeszcze bardziej. A Elizabeth w książce też miała pazur, nieprawdaż?
Oglądałam film trzy lata temu i dalej mam tą samą opinię. Świetny Mr Collins jak i Państwo Bennetowie. Pani Bennet jest piekielnie zabawna w tej wersji, muzyka cudowna, nie mam się w niej do czego przyczepić. Film kocham i nie mam zastrzeżeń, może oprócz ubrań, które jak dla mnie były zbytnio skromne oraz jeszcze wyglądu posiadłości (Bennetowie w chlewie raczej nie mieszkali!).
Ja się nie pomyliłam w swoim osądzie, ale to tylko moja opinia ;)
Pozdrawiam!
A który pan Darcy ci lepiej pasował?ja nie mam zamiaru nikogo besztać,każdy ma prawo do własnego zdania.Najważniejsza jest dyskusja na poziomie,bez wyzwisk jak to ma częst miejsce na FW): pozdrawiam (:
Trudno mi określić, którego wolę. Z wyglądu McFayden, ale jego problemem była mina a la "zbity cockerspaniel". Grał dobrze, ale Firth mimo wszystko ma lepszy warsztat aktorski... Chyba przypomnę sobie obie wersje, jedną po drugiej i może wtedy zdecyduję :D
PS Zna ktoś dobre forum od Dumie i innych pozycjach Jane Austen (o ekranizacjach również!)?
PS 2 Mi też zalezy na dobrej dyskusji... A wyzwiska mnie strasznie denerwują. Widać, że jesteś naprawdę kulturalna i inteligentna, lubię rozmawiać z takimi ludźmi :)
Również pozdrawiam!
Nie widziałam poprzedniej wersji DiU, jednak ta jest dla mnie bardzo dobra. Pokazała dokładnie to, czego oczekiwałam po tym filmie. Wspaniali aktorzy (szczególnie Lizzie i pan Darcy), piękne kostiumy i scenografia oraz emocje ukazane w wyjątkowy sposób. Nie było pocałunków, scen miłosnych i wielu wyznań, a mimo to było widać uczucie rodzące się pomiędzy głównymi bohaterami. Jak dla mnie 8/10. Polecam także książkę, która według mnie jest równie dobra jak film.
książka jest najlepsza to nie ulega wątpliwości i moim zdaniem nie ma co jej porównywać z filmem czy serialem bo i tak wiadomo że wygra.Jśli chodzi o film to bardzo mi się podobał.Muzyka,klimat,aktorzy-8/10.Do serialu mam sentyment oglądałam go kiedy byłam jeszcze gówniarą i strasznie ekscytowałam się każdym odcinkiem, nie mogłam doczekać się następnego.WTEDY WYDAWAŁO MI SIĘ że jest genialny;)Jakiś czas temu obejrzałam go ponownie i bylam strasznie zawiedziona.Magia znikneła.ALE I TAK 6/10.
Dlaczego "wiadomo"? Jestem absolutną fanką "DiU" jeśli chodzi o książk ę. Po tym, kiedy widziała też "Rozważną i romantyczną" z 2008 uważam, że BBC jest super i tyle. To jest przepiękne.
Mnie się ten film podobał bardzo, co prawda nie mam odniesienia bo nie oglądałam innych wersji. Ale najbardziej przekonało mnie do tego filmu, że tak jak w książce czuło się napięcie - co zrobi Elzabeth, jak się zachowa, co będzie czuć, te same enmocje mi towarzyszyły. Film wciąga. Zwykle oglądając ekranizacje książek na każdym kroku porównuję - tu tego nie było, film choć odbiega od mojej wizji, to jest po prostu dobry, nie przyczepię się do niczego :)