Sięgając wczoraj po raz pierwszy po "Dumę i uprzedzenie" oczekiwałam czegoś lepszego. Co otrzymałam? - Przyjemny i bardzo dobrze zrobiony film o niczym.
Porównywać do powieści Jane Austen nie będę, gdyż książkę czytałam ostatnim razem pod koniec epoki kamienia łupanego... Ale to co zobaczyłam na ekranie, nie spowodowało u mnie nagłej potrzeby przeczytania powieści... Jednak z tego co jeszcze pamiętam wynika, że scenarzyście nieźle skroili powieść Austen... Mogli lepiej spożytkować te 2godz. i przede wszystkim ciekawiej! Bo film nudzi już 20 minut po włączeniu.
Filmik ogląda się całkiem przyjemnie: piękne krajobrazy, śliczne sukienki, ładne buzie, nastrojowa muzyka oraz zabawne dialogi i sytuacje. Ogólnie wszystko śliczne, słodko i kiczowato.
Keira Knightley zagrała trochę ulepszoną wersję swojej roli z "Piratów z Karaibów". Po obejrzeniu filmu zdziwiłam się, że taka słaba kreacja może dostać nominacje. Tak irytująca aktorka dawno nie gościła na moim ekranie telewizora. Zagrała dwoma minami: szczękościsk zamiast uśmiechu (jej popisowy numer) i nie domknięte nadęte usteczka. Chyba w ustach ma silikon i w związku z tym, one się jej tak permanentnie nie domykają...
Matthew Macfadyen grał tak jakby śpieszył się na pociąg i chciał jak najszybciej skończyć zdjęcia. Główni bohaterowie zupełnie mnie nie zainteresowali. Plus dla Brendy Blethyn, Judi Dench i przede wszystkim Donalda Sutherlanda. Ale to już starzy wyjadacze są. ;-)
I jaki był sens nakręcenia kolejnej adaptacji "Dumy i uprzedzenia", która kompletnie nic nie wnosi?
Moja ocena: mocno naciągane 6 na 10. Nie polecam, wręcz odradzam. Przereklamowany film.
Eeee. Żal. jak można ocenić ten film na 3?
On nie zasługuje na taką ocene. Zasługuje na lepszą. :/
Nie rozumiem co ci nie pasi. Ten film jest fajną ekranizacją.
Podaj jescze przyczyny które skłoniły się do ocenienia do 3.
Bo piszesz ,,po zaostrzeniu skali''. Co jescze było nie tak?
:/
"Eeee. Żal. jak można ocenić ten film na 3?"
Najpierw wchodzisz na stronę filmu "Duma i uprzedzenie". Po prawej stronie tejże strony można zagłosować, "na tz. gwiazdkach". Bierzesz mychę w dłoń, odliczasz trzy gwiazdki i śmiało najeżdżasz na odpowiednią gwiazdkę. Potem wystarczy już tylko kliknąć lewym przyciskiem myszy w odpowiednim miejscu i poczekać. I tak można ocenić ten film na 3. ;-)
"Nie rozumiem co ci nie pasi."
A ja nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją tego, że każdy ma inny gust. Jakbyś przeczytała nie tylko mój drugi komentarz w tym temacie poszerzyłabyś swoją wiedzę, na temat tego co mi nie "pasi". ;-)
"Ten film jest fajną ekranizacją."
A ja mówię (a raczej piszę), że nie fajną. I co?
"Podaj jescze przyczyny które skłoniły się do ocenienia do 3."
Oprócz tego co napisałam w pierwszym komentarzu? Film jest słaby.
"Bo piszesz ,,po zaostrzeniu skali''. Co jescze było nie tak?"
Zaostrzenie skali polega głównie na tym, że zmienia się kryterium oceniania, na większe i bardziej wymagające. Po zmienieniu systemu oceniania film nie mieścił się już na 6/10.
Pasi Ci moja odpowiedź? ;-)
jeśli myślisz że moja wypowiedź miała na celu obrażenie ciebie to sorry. nie o to chodzi. ale moim zdaniem przesadziłaś z taką oceną.
bez przesady. ten film nie zasługuje na 3 :/
ja dałam 9/10.
Lara Croft, ty dałaś 9/10 bo to jest twoja ocena! Ona dała 3 bo to jej, ja dałam 4 i co też się będziesz ze mną kłócić?
Nie no, dobra jesteś Eruanriel.. Rozbroiłaś mnie tym komentarzem.
Doskonale Cię rozumiem, bowiem widzę (zgaduję) że należysz podobnie jak ja do tej bardziej zaawansowanej wiekowo części użytkowników filmwebu. Mam nadzieję że to Cię nie uraża, gdyż nawet jeśli się mylę, to i tak powinnaś to przyjąć jako komplement. Tak czy owak, wiem jak to jest starać się napisać coś wartościowego i przemyślanego, co później spotyka się ignorancją, brakiem zrozumienia wyrażoną dodatkowo w tak „nieprzemyślany” sposób że czasem ręce opadają.
„Co ci nie pasi” - oj Lara, Lara. Jak romantyczna miłośniczka filmów kostiumowych (co można sądzić oglądając Twoją stronę) może używać takiego języka? Wyobrażasz sobie żeby Elżbieta kłócąc się z panem Darcy wypowiedziała nagle coś w tym stylu? „Yo stary, coś ci nie pasi, weź se na wstrzymanie...”... Nie obrażaj się tylko na mnie Laro, nie piszę tego żeby Cię urazić, lecz rozładować napiętą atmosferę.
Mogę sobie wyobrazić Eruanriel jak Cię taki komentarz zdeprymował, jednak po zastanowieniu, ja daleki byłbym od tak górnolotnego potraktowania jakiejkolwiek osoby, żeby jej nie urazić. Moją zasadą bowiem jest szacunek i cierpliwość dla każdego, nawet tego z kim się całkowicie nie zgadzam. Nawet nie wiesz jak byś mi zaimponowała, gdybyś przeprosiła Larę za tą lekceważącą odpowiedź, jak i ona to zrobiła, ale o to oczywiście Cię prosić nie mogę. Jednak spróbuj zastanowić się nad jej wypowiedzią jeszcze raz. Wbrew pozorom, ma ona sens. Lara nie kwestionuje Twojego głównego tematu, tylko to jedno zdanie które dodałaś na drugi dzień. Muszę przyznać, że po części się z tym zgadzam. Twoja recenzja tej wersji „Dumy i uprzedzenia” jest bardzo trafna, pokazałaś swoją dużą wiedzę filmową i wyrafinowany gust. Ocena 6, jeszcze z zaznaczeniem że jest mocno naciągana (co odebrałem jako chęć nie urażenia żadnego miłośnika tego filmu) bardzo mi się podobała. Ale ten następny komentarz już nie. Nie dziw się Larze jej zdziwieniu, bowiem to raczej nieczęsto spotykane, żeby komuś zmienił się system i kryteria oceniania tak poprostu z dnia na dzień (dosłownie). I to aż w takim stopniu żeby film w jeden dzień oceniać na 6 a w drugi na 3. Lara pytając się co Cię do tego skłoniło wcale nie pokazała więc że nie czytała głównego opisu i nie zna zawartych tam argumentów, lecz prosi Cię o podanie dodatkowych wad których dopatrzyłaś się w tym obrazie, a które to wpłynęły tak znacząco na zaniżenie tej oceny.
Zdaję sobie sprawę że każdy ma swoje upodobania, swój gust, jeden może oceniać dany film jako arcydzieło, drugi jako skończone dno, ale jeśli taka opinia może zasmucić drugiego człowieka, to czyż nie lepiej ją zostawić dla siebie?
Hmm, jak zwykle chciałem napisać krótko i na temat, ale mi nie wyszło. Mam nadzieję że obie odbierzecie mnie pozytywnie, gdyż moim zamiarem było tylko i wyłącznie okazanie Wam szacunku i zahamowanie tej niemiłej atmosfery która tu się narobiła.
Gorąco pozdrawiam Was obie i życzę lepszych wrażeń i oglądania i komentowania innych filmów.
Ps. LeNa przenoszenie osobistych animozji na forum jest niezbyt kulturalne. Ja w najmniejszym stopniu nie znam, ani Eruanriel, ani Lary i nie stoję po niczyjej stronie. W innym przypadku powstrzymałbym sie od komentarza.
Zdaje sobie sprawę, że przesadziłam z moim komentarzem adresowanym do Lary. Ale tak to bywa - czasami jestem porywcza jak Bjork w Bangkoku. ;-) Taka moja (kobieca) natura...
Zaniżyłam moją ocenę, gdyż z każdym ocenionym filmem spostrzegłam, że w mojej skali ocena dla płytkiej "Dumy i uprzedzenia" nie jest adekwatna i nie pasuje do innych szóstek, do których zaliczyłam ambitniejsze i lepsze produkcje. Postanowiłam, że nie będę oceniać za obrazki. Oczywiście szanuje wszystkich, którym spodobała się "Duma...", ale... resztę już sobie dopowiedziałeś. Rozumiem, że to mogło kogoś zirytować (po fakcie)
Możesz być spokojny, Twoja wypowiedź została odebrana pozytywnie. ;-)
Dziękuję, nie zawiodłaś mnie.
Przy okazji chciałem życzyć miłośniczkom kina wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet.
Pozdrawiam.
Argentino ja stanęłam po stronie dziewczyny, bo według mnie krytykowanie czyjegoś zdania, jeszcze słowami typu właśnie "YO":P Jest nie kulturalne, więc postaraj się mnie zrozumieć, tym bardziej, że ja już się tyle razy na temat tej DiU wypowiadałam, że chyba każdy wie, dlaczego nie lubię tego filmu :P
Właśnie troszkę za dużo się angażujesz na tym forum (tylko nie zrozum mnie źle, ale...). To jest mój jedyny i ostatni temat tutaj, bo po prostu nie lubię tego filmu i już raz o nim napisałam. Zdecydowanie wolę komentować moje ulubione filmy i poczynania C. Blanchett. ;-)
PS. Argento251 dzięki za życzenia. ;-)