NIESAMOWICIE mi się podobał, oglądałam już (nie przesadzając) z 20 razy i mogę tak codziennie. Nastrój, pan Darcy i Lydia biją wszystko! Pan Bingley tez niezły;) Mi pozostaje tylko wgłębiać się dalej w ekranizacje Jane Austen.
popieram;) świetny film;) i genialna gra aktorów;) kolory i muzyka sprawiają ze do tego filmu chce sie wracać;)
Oczywiście traktujesz to jako parodię powieści Austen? Może to i dobre jeśli tak o tym myśleć (np. Lizzy w roli Lidii, a Darcy w roli Collinsa). Ale ja za bardzo lubię powieść Austen, żeby cieszyć się, że z Darcy'ego zrobiono wystraszonego przymuła. Dla mnie mało zabawne. PS; ciekawe, że nie wymieniasz głównej bohaterki. Keira wprawdzie wygląda jak anorektyczka, ale jeszcze można ją dostrzec.