film mi się podobał do tego stopnia że kupiłam sobie książkę. przeczytałam ją w jeden dzień i teraz myślę że film nie dorównuje książce.
Gdyby nie to, że scenografie i krajobrazy, wyglądały identycznie jak obrazy w mojej wyobraźni, które powstały w czasie czytania książki, oraz to że wyglądem Lizzy, Jane i pan Darcy też pasowali idealnie, wyłączyłabym po paru minutach... Może i klimat książki częściowo był zachowany, ale duża część scen była dla mnie niezrozumiała... Próbowali zrobić za bardzo artystyczny film wg mnie. Gdyby nie to, że znam fabułę z książki, mało co bym wiedziała o co tam chodzi :| Może miałam za duże oczekiwania wobec tego filmu po przeczytaniu książki... Bardzo się zawiodłam na nim. No cóż, wolę po raz n-ty sięgnąć następnym razem po książkę, niż ten film...