Dlaczego ten film jest już na wejściu torpedowany, gdy nikt go jeszcze, albo mało kto, obejrzał? Podobnież było z "X-Men: Mroczną Feniks". O co tu chodzi? Po co to wystudzanie? Czego boi się konkurencja?
Film wa wdzięk, serce we właściwym miejscu, nietuzinkową obsadę i jest pierwszorzędnie wykonany.
To porządne udane kino rozrywkowe, które nie obraża inteligencji widza.
Czego chcieć więcej?