Czy ktoś policzył ile razy Doric zmieniła kształt w sekwencji ucieczki sprzed skarbca? Z pamięci było to minimum 5 razy. W piątej edycji niewykonalne, chyba że jakimś bardzo egzotycznym buildem o którym nie wiem. W edycji 3.5 oznaczałoby to poziom minimum 14. Z resztą sama przemiana w sowoniedźwiedzia to minimum 8 (3.5) lub 10 (5 edycja). Generalnie jest tu pewien dysonans, bo narracyjnie i w większości scen bohaterowie wydają się być średniopoziomowi (najwyżej dziesiąty), ale momentami wykraczają znacząco ponad to.
Też mi coś z tym nie pasowało, a nie znam się na druidach, ale przynajmniej widowiskowo było :)
Znaczy ogólnie nie za bardzo spell slotami się przejmowali i tym jak działają klasy. Ogólnie to druidka miała unlimited wildshape, ale nie miała praktycznie żadnego innego zaklęcia, a bard wgl nie rzucił zaklęcia ani razu. Zaklinacz rzucał sztuczki głównie i polegał na przedmiotach bardziej. Ergo nie przejmowali się sztywną liczbą zaklęć pod poziom tylko chcieli, żeby było widowiskowo.
Czekałam na taki temat :D W D&D siedzę od ponad 10 i na filmie bawiłam się znakomicie. Myślę, że na pewne rzeczy trzeba przymknąć oko, bo prawda jest taka, że film i tak naprawdę świetnie pokazuje i świąt i postaci, więc na takie uchybienia można machnąć ręką :) Świetny seans i coś czuję, że nie raz do niego wrócę. Czekam na kontynuację.