PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681141}

Dunkierka

Dunkirk
7,3 181 806
ocen
7,3 10 1 181806
7,7 46
ocen krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

Dunkierka plasuje się gdzieś pomiędzy Szeregowcem Ryanem, a Cienką Czerwoną Linią,ale niestety nie tworzy nowej wartości. Dystans, z jakim Nolan traktuje opowiadaną przez siebie historię udziela się widzowi. Film jest ciekawą,dobrze nakręconą relacją z pola bitwy, ale niewiele ponad to. Doceniam jego anty mainstreamowy charakter, niemal całkowitą rezygnację z CGI, świetne ujęcia lotnicze, ale nie jestem wstanie się nim zachwycić. Obejrzałem fabularyzowany dokument, który warto, a nawet trzeba poznać, ale nie doznałem filmowego katharsis, które w przypadku tak ważkiego tematu było bardzo pożądane. Błąd tkwi i w dystansie twórcy do opowiadanej historii i niemal całkowitej rezygnacji z pogłębienia psychologicznego bohaterów. To figury, nie ludzie z krwi i kości. Oczywiście historia jest na faktach, tak to mniej więcej wyglądało, tacy żołnierze,tacy cywile istnieli, ale film fabularny rządzi się jednak własnymi prawami. Rozumiał to dobrze Spielberg, rozumiał to również Malick,kręcąc,w sumie przecież nie tak łatwą w odbiorze "Linię" Tym niemniej "Dukierkę" obejrzeć warto, choćby z chęci poznania bliżej ważnego i ciekawego epizodu II Wojny Swiatowej. Nie jest to zły film, ma kilka naprawdę znakomitych scen, ujęć, sekwencji , ale do zachwytów daleko.

ocenił(a) film na 9
kinoman77_filmweb

Wypowiadasz po części moje słowa, gdyż Nolan zrobił (przynajmniej według mnie), doskonałe studium psychologiczne w konwencji bardziej Mallickowskiej, niż Spielbergowskiej... Choć nie przepadam za Mallickiem (i nie oglądałam do końca "CCZL"), to szanuję jego powolny sposób narracji i fakt, że traktuje on ludzi jak... ożywione słowa. Przynajmniej ja mam takie wrażenie... Stosuje bardzo charakterystyczną poetykę... W "Dunkierce" zabrakło krwi i brutalności, ponieważ to TWARZE tych aktorów miały być największym nośnikiem emocji... Ludzie narzekają na niewielką ilość dialogów tutaj. Dla mnie ten film mógłby byc w ogóle bez słów... Nolan, choć opowiada dość dynamicznie, to paradoksalnie powoli... Nie każe nam się identyfikować z żadnym z bohaterów, każdego traktuje tu na równi... Ludzie chyba jednak oczekiwali po tym filmie większego "przyłożenia" (co właśnie charakteryzuje filmy Spielberga), a cały jego sens oparty jest właśnie na takim minimalizmie... Pozostaje to jednak nadal styl Christophera Nolana, z zabawą płaszczyzną czasową, jak i zastosowanie zabiegu pokazania akcji z trzech perspektyw : wody, lądu i powietrza, co też bardzo mi się spodobało. Pomijam już takie argumenty za filmem, jak doskonałe zdjęcia, praca kamery, montaż i kapitalny dzwięk, gdyż to akurat widzowie sobie z reguły chwalili... Staram się jedynie stanąć w obronie kwestii fabularnej i strony reżyserskiej. W filmie też pokazano dobitnie ten sam fakt, co w "Pikniku pod wiszącą skałą", że najbardziej boimy się tego, czego/ kogo nie widać... Zabieg pominięcia pokazania wroga, jest dla mnie w tym filmie bezcenny. W kinie siedziałam wbita w fotel nie tylko przez doskonały dzwięk i wrażenie, jakby otaczały mnie niemieckie samoloty, ale też przez to, że wszystko zostało ujęte tutaj bardzo realistycznie.. Czułam się trochę, jakbym tam była. Dla mnie "Dunkierka" to pewnego rodzaju film - happening wojenny, z elementami filmu katastroficznego i dramatu.

ocenił(a) film na 6
malgorzataprusaczyk

Bardzo ciekawa i wnikliwa analiza:)
Uwaga o sposobie (a raczej jego braku) przedstawienia wroga w filmie-w punkt.

ocenił(a) film na 9
kinoman77_filmweb

Dziękuję :-))))))))) Czuję się podbudowana ;-)

ocenił(a) film na 6

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones