Takie zalecenie powinni dawac producenci. Film jest slaby i nie ma sie co doszukiwac kunsztu tam gdzie go nie ma. Jak pierwszy kurz opadnie, tasma sie nie obroni i calkiem zakurzy. Ale najbardziej irytowala mnie muzyka, a w zasadzie dzwiek: zlowrogie wycie albo dudnienie, nawet jak gadaja o herbacie. I nie mowcie, ze to ma oddawac ciezki, nerwowy klimat ukazywanych wydarzen. To mozna uzyskac inaczej.