Byłem na tym w kinie. Tak ugrzecznionego filmu wojennego juz dawno nie widziałem. Wogole takie to wszystko biedne. Porównajcie sobie archiwa z tego okresu i to co siedziało na tych filmach. W filmie w jednej scenie mamy 1 jeden statek w tle i 3 pływaków. Normalnie szok. I to nolan to zrobił? Miałyśmy sie poczuć jak na wojnie? A gdzie krew, ten piach, brud, tłok. Gdzie charyzmatyczni bohaterowie? Nie, nie i jeszcze raz nie. Jedynie muzyka dobra wkoncu hans zimmer.