Dwie rzeczy mi nie pasowały. Błędy, czy ja się mylę?

1. Mamy trzy samoloty spitfire, w pewnym momencie zostają dwa. Farriera (Tom Hardy) i Collinsa (ten rudy). Lądowanie Collinsa na tafli wody widzimy z dwóch perspektyw - najpierw z samolotu Farriera, po 20 minutach pokazują tą samą scenę z perspektywy lądującego pilota.
I w pierwszym przypadku widzimy, że pilot po lądowaniu na tafli wody wydostał się bez problemu, stoi na tonącym samolocie i zbliża się do niego kuter ale wciąż jest w odległości około 20 metrów. Tom Hardy ze swojego samolotu skinął do rozbitego pilota i poleciał dalej.
Jednak w drugim ujęciu widzimy, że Collins nie wydostał się tak bezproblemowo przez zacięty właz. Próbował rozbić szybę, pomogła mu dopiero załoga kutra rozbijając ją bosakiem.
Różnica znaczna

2. Panorama miasta w tle. Pierwszy raz zwróciłem na to uwagę przy jednej z początkowych scen gdy młody niemowa zakopuje zwłoki w piasku. W tle widzimy nowoczesne dachy domów, w różnych kolorach nowoczesnej dachówki z wystającymi oknami dachowymi w białym obramowaniu niby PCV. Nijak to nie wyglądało na zabudowę z 1940r. Podobne wrażenie można odnieść pod sam koniec.