Zabrakło wszystkiego!! Nie rozumiem zachwytu widzów nad filmem, który okropnie przypominał polską miernotę filmów historycznych. Film płaski, jednopoziomowy, miałam wrażenie, że oglądam przez 1,5h plażę z różnych ujęć. Zero rozmachu, czytając opis tej operacji w wikipedii jestem w stanie bardziej wczuć się w to co się działo i wyobrazić sobie grozę tamtych wydarzeń.
Gdzie były ataki niemieckich bombowców? Gdzie rozległe zniszczenia - już nie mówiąc że pokazywane miasto z lotu ptaka nie było nawet tknięte, nawet dymku z niszczonego miasta. Gdzie żołnierze dostający się do niewoli? Zrezygnowano z artylerii to fakt, ze względu na warunki ale ostrzał maszynowy trwał. W operacji wzięło udział 800 jednostek pływających z czego Niemcy zatopili 200. Gdzie to było w filmie? A to tylko nawet nie początek. Z żadną postacią się nie utożsamiłam, żadnej dobrze nie poznałam, nawet przez chwilę nie poczułam że się z czymś zmagają. Takie przeciętne, byle jakie odtworzenie słabego scenariusza.
A po nazwisku reżysera można było spodziewać się produkcji na miarę Szeregowca Ryana.
Zgadzam się w zupełności. Film zupełnie nijaki. Po jakimś czasie nawet muzyka Zimmera zaczęła mnie z lekka irytować.
Jeszcze jedną szansę zaprzepaścił Nolan tym filmem. Chodzi o przybliżenie się do wyjaśnienia zagadki dlaczego Hitler tak się grzebał z atakiem. W filmie jest wspomniane, że zatrzymał swoje dywizje pancerne, ale jaka była przyczyna tej decyzji.
Wyobrażam sobię sytuację, że Hitler wparowuje do Dunkierki i 300 tys. ludzi z brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego idzie do niewoli, albo żeby złamać Brytyjczyków części się po prostu "pozbywa". Chciałbym zobaczyć minę Churchilla. Musiałoby to być bezcenne.