Dałem co prawda '7', ale to dlatego, że lubię filmy wojenne, 6 się należy. Taka obsada, reżyser, twórca muzyki i wyszło z tego ... takie nie wiadomo co, które nijak się ma do dzieł Gibsona, Eastwooda, Malika, Spielberga, nie wspominając już, o klasyce z lat 60-tych, czy 70-tych.
Trochę słabo, jak na tak zaprawionego w bojach Nolana. Szkoda, bo czegoś więcej oczekiwałem.