Dunkierka

Dunkirk
2017
7,2 199 tys. ocen
7,2 10 1 198550
7,5 77 krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

Ciekawe jak słaby film musi nakręcić Nolan, aby jego fani zauważyli, że jednak nie jest aż tak wybitny i nietykalny, przynajmniej nie w każdym filmie. Pierwszy raz chyba oglądałem film, który z jednej strony trzyma w napięciu, a z drugiej jest nudny jak flaki z olejem. Z "Dunkierki" wyziera jakaś przedziwna pustka, sprawia wrażenie dopieszczonego pod względem audiowizualnym niemego trybutu dla operacji Dynamo, a nie filmu fabularnego.

Brak dialogów, a w konsekwencji brak postaci z krwi i kości, jedynie archetypy wielokrotnie omawianych postaw, mgliste tło historyczne, standardowy patos i walka o przetrwanie. Czy emocjonująca? Raczej tak, to jedna z nielicznych zalet tego filmu: trzymająca w napięciu akcja ukazująca desperacką walkę o przetrwanie oraz ukazującą się gdzieniegdzie wzajemną wrogość wśród aliantów. Nolanowi udało się wlać w tę historię beznadzieję sytuacji w jakiej znalazło się kilkaset tysięcy żołnierzy na przykładzie kilku jednostek, ale nie udało mu się nic poza tym. Nie udało się zamienić rosnącego napięcia na realne emocje, bowiem cały reżyserski myk polega na tym, że nastawia widza na nachalne oczekiwanie: zdążą czy nie zdążą, utopią się czy nie utopią, starczy paliwa czy nie starczy, przez co cały film traci nieco na głębi. Nie udało się ukazać rozmiarów całej operacji, a nietypowa konstrukcja scenariusza tylko próbuje przysłonić fabularną pustkę i tak na prawdę zupełnie niczemu nie służy.

Nie ma żadnego pola do popisów aktorskich, ani nawet do gry jako takiej. Tom Hardy za maską kręci głową, Kenneth Branagh a to gapi się w powietrze, a to przez lornetkę, by raz wzruszyć się gdy widzi cywilne kutry, jedynie Mark Rylance miał okazję choćby w małym procenciku pokazać jak znakomitym jest aktorem. Poza operatorem zdjęć mało kto musiał się tu wykazać, a o scenariuszu już nawet nie wspomnę.

Ostatecznie ogląda się to dobrze. Zdjęcia robią robotę, a muzyka Zimmera, choć niezbyt oryginalna, tworzy coś specyficznego, ale tylko dlatego, że dobrze współpracuje z obrazem. Po samodzielny soundtrack raczej nie sięgnę.

Zdecydowanie nie jest do produkcja, którą z pełnym uzasadnieniem można określić mianem dobrego filmu, za dużo tu nijakości i taki jest najnowszy film Nolana. Po prostu przeciętny.

ocenił(a) film na 2
_Pablos_

W sumie pierwszy akapit pasuje do jego ostatnich filmów. "Dunkierka" jest niejako ukoronowaniem tej nijakości, która zawsze była widoczna w twórczości Nolana.

ocenił(a) film na 6
_Pablos_

Niestety Nolan jest coraz bardziej nijaki. Film zdecydowanie jest popisem ze strony technicznej. Zdjęcia spokojnie dostaną nominację do Oscara, a pewnie nie tylko one.
Problem w tym, że jak sam zauważyłeś ten film stanowi wyłacznie to. Scenariusz jest szczątkowy. W zasadzie zamiast scenariusza kolejne sceny można by opisywać pojedynczymi zdaniami i uznać, ze wystarczy. To samo z aktorami. Dialogów prawie nie ma, chronologia jest poszatkowana, co jedynie wkurza. Mamy 3 linie czasowe, które niby maja sie zgrać w czasie, ale tego nie robią nigdy. Przez moment biegna jednym torem by znowu rozstrzelić się w różnych kierunkach. Wyraźnie widać silenie się na dramaturgię i tanie chwyty mające zmusić widza do przejęcia. Tanie, a do tego nieskuteczne. Żeby się przejąć trzeba dbać o bohatera. Tu nie mamy powodu by dbać, by się przywiazać.

ocenił(a) film na 5
Dealric

Smutne nieco jest to, że potrzeba tworzenia efektownego ale zbędnego kina dopada nawet takich znakomitych twórców jak Nolan.