PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681141}

Dunkierka

Dunkirk
7,3 182 393
oceny
7,3 10 1 182393
7,7 48
ocen krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

Pierwsza scena na plaży po wybuchu bomby/moździerza skreśla dla dzieło w kategorii wybitne lub nawet bardzo dobre. Filmy tej klasy powinny pokazywać ogrom tragedii, spustoszenie wew. bohaterów, a w obrazie tego brak. Kategoria wiekowa bije chyba najbardziej po oczach, wspomniany wybuch pozostawia ciała całe, nieposzarpane i chyba Nolan wraz z producentami powinni zadzwonić do Gibsona lub Speilberga z zapytaniem....jak zrobić film o wojnie i nie wykastrować go z kategorii wiekowej.
Wspomniane relacje bohaterów są po prostu tragiczne, brak dialogów pokazujących nostalgię również nie przykuwa, a wręcz odpycha, bo trudno identyfikować się z kimkolwiek. Oglądając film czekałem na jakiś przełom ale przez całe to "dzieło" niestety tylko się łudziłem. Szczerze gdyby nie Tom Hardy i jego wyczyny w przestworzach to Nolan byłby dla mnie skreslony.....Reasumując film miał aspiracje do dobrego kina, a wyszło tylko przyzwoite, a jeśli ktoś faktycznie przyrównuje do choćby Szeregowca Ryana musi go chyba ponownie przestudiować.

Film bardzo średni, napchany hypem producentów, bez polotu i ciekawych bohaterów (wyjątek Hardy), z brakiem akcji i przede wszystkim punktu kulminacyjnego. Jedyne co zobaczyłem to faktyczną ucieczkę prawie półmilionowej armii, która postanowiła bronić Anglii.

ocenił(a) film na 10
freddy_pl

Nie zgodzę się, film jest wybitny.

ocenił(a) film na 6
Monika_310

Nie musisz się zgadzać z moją opinią bo to Twoja opinia. Napisz mi lepiej czym w/w film czyni go wybitnym bo kredyt zaufania Nolan + Zimmer po prostu był zbyt wielki. Ja swoje minusy opisałem jak należy i mam nawet ich więcej tak więc uniknijmy poziomu podstawówki i raz jeszcze proszę...pełnymi zdaniami i pełne opisy.

ocenił(a) film na 10
freddy_pl

- Niesamowite odśrodkowe ujęcia z kamer Imax
- wysmakowane, dopracowane kadry
- fantastyczna współgrająca z obrazem ścieżka dźwiękowa
- pełne surowości i chłodu zdjęcia
- utrzymywanie ciągłego napięcia i niepokoju
- unikanie typowych obrazów wykorzystywanych w filmach wojennych pełnych krwi, rozczłonkowanych ciał- mimo to, ten film jak żaden inny ma ogromną siłę przekazu jeśli chodzi o ukazanie okrucieństwa wojny i pierwotnych ludzkich lęków
-ciekawe zmontowanie trzech różnych linii czasowych
- prostota przekazu, brak rozbudowanej fabuły, zwrotów akcji, rozbudowanych portretów bohaterów (znamy ich tu i teraz), wydumanych i rozbudowanych dialogów- celowy zabieg, dzięki któremu wymowa filmu jest bardziej uwydatniona, przekierowanie uwagi widza na obrazy, budowane napięcie, wrażenie bycia uczestnikiem wydarzeń (jest to jedna z największych zalet tego filmu)
- nieprzeładowanie efektami- niesamowite wyważenie, wysmakowanie
-fantastyczne aktorstwo (Hardy grający głównie oczami- mistrzostwo świata, fantastyczni Rylance i Branagh,D'arcy, Murphy, świetni młodzi aktorzy)- to sztuka dobrze zagrać rolę nierozbudowanej postaci w filmie, który nie jest przegadany
- nowatorskie podejście do tematu- odrzucenie schematów typowych filmów fabularnych o tematyce wojennej- Nolan stworzył coś, czego jeszcze nie było.

Monika_310

Może byłoby lepiej, gdybyś uargumentowała każdy z tych podpunktów, co i dlaczego jest takie a nie inne, bo na razie rzucasz samymi ogólnikami.

ocenił(a) film na 10
Valedico

Można by tak wymieniać i wymieniać. Ten film, dopracowany pod każdym względem, jest dowodem ogromnego talentu Nolana, który w sumie jest jeszcze bardzo młody (47 lat). Jest to film bez wątpienia wybitny. Oby powstawało więcej takich filmów, które potrafią zaskoczyć i wnoszą coś nowego. I takie pisanie, że film nie ma fabuły, brak akcji itp., jest kompletnie bezzasadne i wskazuje, że osoba, która przedstawia takie zarzuty kompletnie nie zrozumiała filmu. Film bez wątpienie zbierze wiele nagród filmowych i zostanie doceniony przez profesjonalych krytyków, którzy faktycznie znają się na rzeczy. Wszystkim widzom nie musi się podobać. ale z reguły ludziom różne rzeczy się podobają. Niektórzy uważają Trasformers za arydzieło, co jest dla mnie jakims totalnym brakiem gustu i obeznania.
Argumenty przedstawiłam i nie będę ich rozbudowywać, bo nie ma sensu. Kto film zrozumiał, wie o co chodzi. A jak ktoś się nie zna i mu brakuje polotu, to żeby mu palcem pokazać to i tak nie załapie.

ocenił(a) film na 6
Monika_310

Nie ma zamiaru przekonywać Cię na siłę do swoich racji bo raczej nie na tym polega wymiana poglądów. W moim odczuciu film nie powinien być kategoryzowany w ogóle jako dramat wojenny bo tak naprawdę nie czuć owego "zaszczucia" przez Niemców.
Osobiście widziałem po prostu wojaków, którzy bardzo chcieli czmychnąć z frontu i historia również odnosi się bez ceregieli o Dunkierce. Próba Nolanowskiego wytłumaczenia iście bohaterskiej postawy owych wojaków jest dla mnie po prostu niesmaczna.

Celowo napisałem o wykastrowaniu z kategorii PG-13, której niestety Nolan chyba się obawia od dłuższego czasu. Dla mnie dramat wojenny to obraz owego zaszczucia i nieuchronnego na które mamy mały wpływ....niestety w tym filmie tego brakuje. Przez praktycznie cały obraz nie wiem tak naprawdę skąd ta ewakuacja i gdzie u licha są Niemcy, zresztą to słowo równie pada rzadko jak i widok żołnierzy spod dowództwa Hitlera. Również celowo wspomniałem o tym, że nie potrafiłem zidentyfikować się z żadnych grających bohaterów....którzy byli po prostu tłem dla filmu. Oceniając film rzecz jasna warto podkreślić jak sama napisałaś i co podkreślę :

-brak CGI, które uważam w nadmiarze niszczą kino XXI wieku
-świetne ujęcia lotów myśliwców
-dobry dźwięk (z naciskiem na dobry)
-brak ujęć z "latającej kamery" tudzież prowadzenia akcji z ręki


Niestety jak podkreśliłem dla mnie brak kategorii R bije po oczach i nie lubię umowności czy też kompromisów bo reguły wojny takiej nie posiadają. Wybuch moździerza czy też bomby to członki ciał i rzeki krwi, ale rzecz jasna cenzura by tego nie zniosła.

Reasumując Nolan jak dla mnie płynie po nazwisku i obraz jest po prostu poprawny ale nawet nie może stawać w szranki z Ryan'em, Przełęczą ocalonych, Pacyfikiem, Kompanią Braci czy też Listami z Iwo Jimy. Być może faktycznie producenci i studio bało się że przy budżecie 100mln $ i przy kosztach reklamy film nie zarobi na siebie tak jakby chcieli. Osobiście w takich obrazach uważam, że kompromisy bardziej szkodzą niż dodają animuszu. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
freddy_pl

To Twoje zdanie. Masz do niego prawo. Ja mam odmienne.
-"nie czuć owego "zaszczucia" przez Niemców"- w mojej opinii czuć i to bardzo
-Osobiście widziałem po prostu wojaków, którzy bardzo chcieli czmychnąć z frontu i historia również odnosi się bez ceregieli o Dunkierce- zgadza się, chcieli się ewakuować
- Próba Nolanowskiego wytłumaczenia iście bohaterskiej postawy owych wojaków jest dla mnie po prostu niesmaczna- Nolan nie przedstawia bohaterskiej postawy, ale różne zachowanie ludzi podczas wojny, głównie ludzką chęć przeżycia. Poza tym sam sobie zaprzeczasz- z filmu odniosłeś wrażenie, że chcieli sie ewakuować, więc skąd CI przysżło do głowy, że Nolan kreuje ich na bohaterów?
-nie wiem tak naprawdę skąd ta ewakuacja i gdzie u licha są Niemcy- wiemy z historii, nikt nie będzie tłumaczył wszystkiego od Adama i Ewy ludziom, którzy mają braki w wiedzy
-zresztą to słowo równie pada rzadko jak i widok żołnierzy spod dowództwa Hitlera- wg mnie bardzo dobrze, bo i po co miałoby być widać Niemców i po co słuchać o Niemcach, kompletnie jest to niepotrzebne w tym filmie, jest to zaleta, a nie wada
- Również celowo wspomniałem o tym, że nie potrafiłem zidentyfikować się z żadnych grających bohaterów....którzy byli po prostu tłem dla filmu- przykro mi, widocznie masz niski poziom empatii, bo ja nie miałam z tym problemu
-Wybuch moździerza czy też bomby to członki ciał i rzeki krwi, ale rzecz jasna cenzura by tego nie zniosła- krew juz była w wielu filmach, nie tylko wojennych, nic by to nie wnioslo a zawiało by nudą, nudą i jeszcze raz nudą, takie coś sie dawno przejadło i wrażenia nie robi, czasem mniej pokazać znaczy więcej
- nie lubię umowności czy też kompromisów bo reguły wojny takiej nie posiadają- rozumiem, że byłeś na wojnie i znasz się na niej jak mało kto. Proszę się nie wypowiadać o sprawach, o których nie ma się zielonego pojęcia:)
-Reasumując Nolan jak dla mnie płynie po nazwisku-absolutnie nie zgadzam się, raczej tym filmem udowadnia na co go stać
-nawet nie może stawać w szranki z Ryan'em, Przełęczą ocalonych, Pacyfikiem, Kompanią Braci czy też Listami z Iwo Jimy- litości!, raczej jest odwrotnie
-Osobiście w takich obrazach uważam, że kompromisy bardziej szkodzą niż dodają animuszu- tu nie ma kompromisów- to jest kompozycja dopięta na ostatni guzik pod każdym względem.

Moim zdaniem patrzysz na Dunkierkę przez pryzmat innych filmów, a skoro nie pasuje Ci on do schamatu, to uważasz, że jest kiepski

ocenił(a) film na 6
Monika_310

U licha, Moniko naprawdę zależy Ci na wywołaniu gówno-burzy. Z całym szacunkiem ale napisałem to co uważam za słuszne i nawet podkreśliłem, że nie zamierzam Cię przekonywać do swojego zdania więc po kiego mnie szufladkujesz i piszesz bzdety??

Skąd wiesz, że nie wiem co to wojna?? A może jestem zawodowym żołnierzem, który broni Cię przed wrogami z zew.?? Jakim prawem oceniasz moją wiedzę na temat wojny i pytanie co sama o niej wiesz. W tym miejscu za prywatne wycieczki masz dwóję.

Dwa :
dla mnie filmy wojenne to dramat i nie ma w tym miejscu na kastrację oragnoleptyczną jakiej dokonuje Nolan. Umowność jest straszna i rani to co ma dramatyzować. Mało tego, podałem Ci zasadniczy przykład jaki mnie razi od momentu kiedy film się zaczyna. Twoja kwestia czy lubisz umowność, ja jej nie cierpię.

Trzy:
Twoja wiedza co do filmografii wojennej jest tragicznie słaba, pomijam próbę zestawienia z tuzami tego kina, ale o gustach nie będę dyskutował bo szkoda mojego i Twojego czasu. Dunkierka bez nazwiska Nolana byłaby po prostu filmem idealnym do obejrzenia w TV, ot co.

Cztery:
Próba tworzenia dzieła o ucieczce aliantów i jak Ci przypomnę z kart historii Europy w tym także Polski jest przekomiczne i tak to odbieram, to moje subiektywne odczucia.

Pięć:
Dunkierka to film o "bohaterach", którzy po prostu są tłem i jeśli faktycznie oglądałaś filmy wojenne to wiesz co mam na myśli. btw.w tym momencie na TVN Fabuła leci Szeregowiec Ryan, którego oglądam i pierwsze 5 minut mimo hitu sprzed 20 lat dalej powoduje wbicie mnie w kanapę i opad szczęki poniżej tyłka.

Sześć:
Nie mam schematu, ale uważam, że recenzenci wydali po prostu pozytywny werdykt z/w na nazwisko Nolana i tyle. Lubię jego dzieła i jako fan Batmana uważam go za wizjonera. Za Incepcję po prostu pokochałem, a za Interstelara ponownie pokłoniłem się w jego kierunku. Potrafię natomiast odróżnić hit od średniaka, którym jest Dunkierka.....i taki niestety jest i szczerze gdyby nie drugi seans jaki miałem przed sobą czyli Wojna o Planetę Małp to po prostu czułbym gorycz. Zdania są niestety podzielone jak poczytasz na forach i faktycznie.....oczekiwałem czegoś zupełnie innego. Oczekiwałem dramatu przez duże D, oczekiwałem realizmu i próby odszukania tych kilku, jak ładnie opisujesz, krzyżujących się linii bohaterów, niestety tego nie dostałem.

ocenił(a) film na 10
freddy_pl

A może jestem zawodowym żołnierzem, który broni Cię przed wrogami z zew.??

A TO NIBY PRZED KIM ? JAKIEŚ JAJA !:)

Dwa :
dla mnie filmy wojenne to dramat i nie ma w tym miejscu na kastrację oragnoleptyczną jakiej dokonuje Nolan. Umowność jest straszna i rani to co ma dramatyzować. Mało tego, podałem Ci zasadniczy przykład jaki mnie razi od momentu kiedy film się zaczyna. Twoja kwestia czy lubisz umowność, ja jej nie cierpię.

KWESTIA GUSTU. JEŚLI MASZ NA MYŚLI JEDNE Z PIERWSZYCH SCEN NA PLAŻY, UWAŻAM, ŻE SĄ GENIALNE

Trzy:
Twoja wiedza co do filmografii wojennej jest tragicznie słaba, pomijam próbę zestawienia z tuzami tego kina, ale o gustach nie będę dyskutował bo szkoda mojego i Twojego czasu. Dunkierka bez nazwiska Nolana byłaby po prostu filmem idealnym do obejrzenia w TV, ot co.

NA JAKIEJ PODSTAWIE OCENIASZ MOJĄ WIEDZĘ? NA PODSTAWIE TEGO, ŻE UWAŻAM, IŻ DUNKIERKA JEST WYBITNYM FILMEM? CHYBA TAK. ANYWAY. DUNKIERKA TO FILM DO OBEJRZENIA PRZEDE WSZYSTKIM W KINIE:)

Cztery:
Próba tworzenia dzieła o ucieczce aliantów i jak Ci przypomnę z kart historii Europy w tym także Polski jest przekomiczne i tak to odbieram, to moje subiektywne odczucia.

A TO NIBY DLACZEGO PRZEKOMICZNE? JAKOŚ SIE NIE UBWAWIŁAM:)

Pięć:
Dunkierka to film o "bohaterach", którzy po prostu są tłem i jeśli faktycznie oglądałaś filmy wojenne to wiesz co mam na myśli. btw.w tym momencie na TVN Fabuła leci Szeregowiec Ryan, którego oglądam i pierwsze 5 minut mimo hitu sprzed 20 lat dalej powoduje wbicie mnie w kanapę i opad szczęki poniżej tyłka.

DOSKONALE WIEM, CO MASZ NA MYŚLI. TAK JAK PISAŁAM NOLAN CELOWO ZASTOSOWAŁ TAKI ZABIEG I UWAŻAM TO ZA COŚ ABSOLUTNIE GENIALNEGO I NOWATORSKIEGO

Sześć:
Nie mam schematu, ale uważam, że recenzenci wydali po prostu pozytywny werdykt z/w na nazwisko Nolana i tyle. Lubię jego dzieła i jako fan Batmana uważam go za wizjonera. Za Incepcję po prostu pokochałem, a za Interstelara ponownie pokłoniłem się w jego kierunku. Potrafię natomiast odróżnić hit od średniaka, którym jest Dunkierka.....i taki niestety jest i szczerze gdyby nie drugi seans jaki miałem przed sobą czyli Wojna o Planetę Małp to po prostu czułbym gorycz. Zdania są niestety podzielone jak poczytasz na forach i faktycznie.....oczekiwałem czegoś zupełnie innego. Oczekiwałem dramatu przez duże D, oczekiwałem realizmu i próby odszukania tych kilku, jak ładnie opisujesz, krzyżujących się linii bohaterów, niestety tego nie dostałem.

INTERSTELAR UWAŻASZ ZA LEPSZY FILM NOLANA!? NAPRAWDĘ? WOJNĘ O PLANETĘ MAP OCENIASZ WYŻEJ OD DUNKIERKI? NO OK, O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE. TAK SIĘ SKŁADA, ŻE WOJNE O PLANETĘ MAŁP TEZ OGLĄDAŁAM ZARAZ PO DUNKIERCE I NIE ZROBIŁA NA MNIE TAKIEGO WRAŻENIE JAK FILM NOLANA. OCZEKIWAŁEŚ SCHEMATU I GO NIE DOSTAŁEŚ, STĄD GORYCZ (KRZYŻUJĄCE SIĘ LINIE BOHATERÓW TO SCHEMAT, KTÓRY JUŻ BYŁ WYKORZYSTYWANY (JA PISAŁAM O LINIACH CZASOWYCH). JEŚLI CHODZI O MNIE TO OBAWIAŁAM SIĘ SCHEMATU, WIĘC BYŁAM MILE ZASKOCZONA.

ocenił(a) film na 5
freddy_pl

Ja to już pisałem w swoim wątku ale tylko powtórzę.

"Ciekawe jaką ocenę zebrałaby Dunkierka gdyby nazwisko Christopher Nolan nie widniało w polu reżyser". Śmiem twierdzić, że znacznie niższą.

ocenił(a) film na 6
phyrafin

Także to zauważyłem i uważam, że gdyby nie te nazwiska, film w ocenie krytyków znalazłby zupełnie inne - niższe oceny od tych jakie przyznali. Filmowi brakuje sporo i nawet dużo, ratuje go jedynie wizualna oprawa i poprawny montaż. Na pewno nie klasyfikuję filmu do miana must have w kolekcji Bluray czy też nawet DVD.

ocenił(a) film na 5
freddy_pl

Wiesz, najgorsze jest to, że naprawdę przykro wyszło. Ja byłem bardzo dobrze nastawiony do tego filmu. Uwielbiam Nolana. Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby szukać w "Dunkierce" wad. A wyszedłem rozczarowany... totalnie.

Wojna to śmierć, brud, krew. Niestety. Za tym kryją się tragedie, to autentycznie przeraża i to są elementy konieczne w tym gatunku. "Dunkirk" jest filmem tak sterylnym, że czuję jakbym oglądał dokument z lektorem. W Pearl Harbor (czyli przez wielu uważanym za zupełne romansidło) była taka scena, gdzie ekipy ratunkowe pędzą na pomoc przewróconym okrętom. Tam, naprawdę przerażające sceny, wystające ręce szukające ratunku (w których po chwili nie ma już życia). Mną to autentycznie wstrząsnęło. "Dunkierka" spłynęła po mnie jak po kaczce. Chyba pierwszy film wojenny na którym spoglądałem na zegarek. Nie chcę nawet oglądać go drugi raz. Tym bardziej nie rozumiem TAK WYSOKICH OCEN. Są dla mnie wręcz abstrakcją, bo technicznie film jest rewelacyjny, ale wnętrzem kompletnie się nie broni.

ocenił(a) film na 6
phyrafin

Nie wiem co mam Ci napisać....bo się zgadzam z każdym słowem ale aż boję się zbić z Tobą przysłowiową "pionę" bo zaraz napiszą, że się nie znamy.
Niestety ale jak piszesz wojna to nie jest melodramat, a krew, tragedie zwłaszcza te jednostkowe i śmierć. Umowność jaką obejrzałem w Dunkierce zabiła po prostu ten film, który bronił się w wielu miejscach, jak opisałem powyżej wizualnie. Mało tego scena jaką przywołujesz spowodowała moje wspominki również do Pearl Harbor i tam faktycznie wręcz chciałem wyskoczyć z fotela by pomóc marynarzom, którzy tonęli na "mieliźnie", w Dunkierce co najwyżej było mi przykro, że nie wykorzystano tego potencjału i nie bazowano na sprawdzonym schemacie.

Ogólnie raz jeszcze podkreślę, film jest nad wyraz prze-hype-owany i tyle w temacie. Można go obejrzeć, ale gdybym zaprosił znajomych do siebie i nie powiedział, że to Nolan, to zarówno wino, koniak jak i inne trunki byłby dobrym zabiciem czasu.

ocenił(a) film na 10
freddy_pl

haha, nie znacie się :) Ilość przerażajacych scen nie czyni filmu dobrym :) "Wojna to śmierć, brud, krew"- elementy konieczne gatunku?:) a niby, kto tak ustanowił? :)

ocenił(a) film na 10
freddy_pl

Dunkierka nie jest filmem zrobionym pod masowe gusta, po prostu :)

Monika_310

Ty naprawdę nieweisz jak wyglada prawdziwa wojna. Ta bajeczka dla dzieci zwana dunkierka nie stoi obok dramatu wojennego, tylko blisko komedi pod względem realizacji.

ocenił(a) film na 10
mateuszz27

Za to Ty wiesz jak wygląda prawdziwa wojna :)

Monika_310

wiem, akurat tym sie interesuje. Obejrzalem mnosywo archiwialnych filmow.

ocenił(a) film na 10
mateuszz27

HAHAHA, zabawny jestes::)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones