Dunkierka

Dunkirk
2017
7,2 199 tys. ocen
7,2 10 1 198576
7,5 77 krytyków
Dunkierka
powrót do forum filmu Dunkierka

W swoim najnowszym filmie Nolan schodzi na ziemię i bierze na tapetę ewakuację brytyjskich i francuskich żołnierzy z plaży w Dunkierce. Przeliczy się ten kto myślał, że dowie się czegoś więcej na temat tego wydarzenia. Parę razy padnie liczba żołnierzy i to tyle jeśli chodzi o ekspozycje w dialogach. A tych jest tutaj naprawdę niewiele, bohaterowie mało między sobą rozmawiają, w większości przypadków nie poznajemy nawet ich imion, ich życiorysy pozostają dla nas niewiadomą, liczy się tylko to co jest tu i teraz. Każdy z nich ma jeden cel - uciec z tej przeklętej plaży za wszelką cenę, niewielu z nich jest w stanie pomóc w tym innym narażając własne życie. Ten strach i przerażenie widoczny jest na ich twarzach, zagrożenie czai się gdzieś poza ekranem, przez cały film nie widzimy ani jednego niemieckiego żołnierza. Trup ściele się gęsto i obserwujemy śmierć na wszystkie możliwe sposoby od postrzału przez spalenie żywcem na utonięciu kończąc, ale tak naprawdę niewiele tu krwi i jakiejś szczególnej brutalności. Wyraźnie nakręcono to w sposób, który pozwala na zakwalifikowanie filmu do kategorii PG13.

Jak to często bywa u Nolana chronologia jest mocno zaburzona. Mamy do czynienia z trzema liniami czasowymi przedstawiającymi wydarzenia z tygodnia, dnia oraz godziny poprzedzającej punkt kulminacyjny Operacji Dynamo, w którym wszystkie łączą się w jedną całość. Pozwala to na kompleksowe przedstawienie działań prowadzonych w Dunkierce oraz sprawia, że obserwujemy konkretne zdarzenia kilkukrotnie np. zestrzelony samolot z perspektywy pilota, jego kolegi, który został w powietrzu oraz załogi z łodzi, starającej dopłynąć do wraku. Czasami między tymi scenami potrafi upłynąć spora część filmu. To bardzo ciekawy zabieg, pomimo takiego zaplątania poprowadzono to w taki sposób, że ciężko się pogubić. Jest jeden minus takiego rozwiązania - przez to często wiemy wcześniej jak potoczą się losy poszczególnych bohaterów.

W technicznych aspektach filmu, tradycyjnie u Nolana, nie ma do czego się przyczepić. Reżyser potrafi ukazać w jednej scenie ogrom pola bitewnego by po chwili płynnie przejść do bliskich ujęć potęgujących poczucie osaczenia poszczególnych żołnierzy. Ścieżka dźwiękowa znakomicie komponuje się z obrazem. Hans Zimmer po raz kolejny wykonał kawał dobrej roboty i choć muzyka jest bardzo “Nolanowa” to całe szczęście nie mamy do czynienia z kopią z poprzednich filmów. Czas trwania jest bardzo krótki jak na tego reżysera, ale to dobrze, bo akcja jest tu tak intensywna i nieustanna, że gdyby pociągnąć to dłużej to stałaby się zwyczajne nużąca. I tak osobiście wyciąłbym ostatnie 10 minut, które wprowadza nadmiar patosu i niepotrzebnie pokazuje nam wprost jak kończy się historia i jak zostaje odebrana przez osoby postronne. To trochę zaburza ostateczny odbiór filmu, moim zdaniem pozostawienie nas w niepewności i pewne niedopowiedzenia byłyby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Najsłabszym elementem są bohaterowie. Nic o nich nie wiemy, jest ich zbyt wielu, przez to ich los był mi kompletnie obojętny. Tom Hardy i Mark Rylance zagrali postaci, które najbardziej zapadły mi w pamięć, ale to chyba bardziej zasługa ich popularności i talentu aktorskiego niż scenariusza.

Dunkierka to kolejny udany film Nolana, ale mimo wszystko niedosyt pozostaje bo miał predyspozycje do czegoś więcej. Jednak jeśli jesteś fanem reżysera bądź filmów wojennych to koniecznie wybierz się do kina jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.