Nie wiem skąd takie pochwały dla tego filmu.
Uwielbiałem ostatnie filmy Nolana, a po Dunkierce jestem totalnie zawiedziony!
Zero klimatu, prawie zero wojny... tak naprawdę to nie obchodziło mnie czy ktoś zaraz zginie czy nie, bo nie potrafiłem się utożsamić z którymś z wojaków. Jedynie Hardemu kibicowałem żeby mu się udało.
To nie jest tak, że liczyłem na widowiskowe kino a tu trafiło się kino po trochu kameralne i mi się nie podoba. "Przełęcz ocalonych"czy "Szeregowiec Ryan" są o kilka dobrych półek wyżej.
...Nolan - taka wpadka :(
Nie polecam !