Film opowiada historię zakończenia pontyfikatu papieża Benedykta XVI i objęcie go przez Jorge Mario Bergoglio - dzisiejszego Franciszka. Wygląda mi to na polityczny film usprawiedliwiający poczynania tego drugiego. Do tego całkiem niepotrzebny i nieciekawy. Hopkins daje radę, i to dla niego daję te trzy oczka, ale daje też po sobie poznać, że wiek go dopada.