Cudowny film. Fantastycznie ukazuje dwa obozy w Kościele - ten bardziej konserwatywny, który w filmie reprezentuje postać Benedykta XVI i ten progresywny, reprezentowany przez Franciszka. Na zdecydowany plus wpływa również fakt, że osoba papieża, wbrew rozpowszechnianemu od tysiącleci przekonaniu, nie jest ukazana jako postać nieomylna i święta; to człowiek, który uczy się na błędach i wyciąga z nich wnioski, jak każdy inny.
Nie jest to też jedynie film o dwóch miłych panach, prowadzących ze sobą spór poglądowy. W sposób nienachalny i - niestety bądź stety - niebudzący kontrowersji porusza też ważne problemy, dotyczące dzisiejszego Kościoła.
W filmie jestem totalnie zakochana, świetni aktorzy, cudowna historia i tematyka, skłaniająca do refleksji. U mnie zdobywa zdecydowanie 10/10 (i moje serce).